WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
O tym, że do tego porozumienia jest blisko, powiedział w miniony czwartek podczas spotkania z dziennikarzami prezes „Białej Gwiazdy” Jarosław Królewski. Teraz pozostaje jeszcze sformalizować wszystkie ustalenia, ale wygląda na to, że udało się osiągnąć kompromis, a Wisła odzyska część środków, jakie zamroziła jej UEFA w związku ze startem w europejskich pucharach, na poczet spłaty zobowiązań w stosunku do Adama Mandziary i jego firmy Advancesport.
Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się jeszcze w czasach, gdy w Wiśle rządził Bogusław Cupiał i jego Tele-Fonika. To wtedy doszło do zagranicznych transferów dwóch piłkarzy: Kamila Kosowskiego i Macieja Żurawskiego. Mandziara uważał, że od tych transferów należą mu się prowizje. W pierwszym przypadku chodziło o 147 tysięcy euro, w drugim o 310 tysięcy. Przez lata zajmowały się tym sporem sądy szwajcarskie i polskie, a odsetki rosły i rosły. W lipcu sprawa wróciła, gdy Wisła otrzymała oficjalne pismo od UEFA z informacją o zajęciu kwoty 853 tysięcy franków szwajcarskich, które klub zarobił w rozgrywkach pucharowych.
Rozpoczęły się negocjacje. W Wiśle mieli świadomość, że płacić będzie trzeba, a gra toczyła się o to, żeby przynajmniej trochę obniżyć zaległe zobowiązania. Z naszych informacji wynika, że to się udało, a mowa jest obecnie już nie o kwocie ponad 850 tysięcy franków szwajcarskich, a pomiędzy 550-700 tys. W sytuacji finansowej Wisły to zawsze coś… Sprawa powinna być ostatecznie zamknięta w najbliższym czasie i to dla klubu z ul. Reymonta również jest pozytywna wiadomość.
