WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Informację o tym, że osobami, które pobiły Kewina Komara byli prawdopodobnie kibole Wisły podał Szymon Jadczak na portalu wp.pl Opisał on dokładnie, co miało wydarzyć się na festynie w Wiśniczu Małym. Nie tylko fakt samego pobicia, ale również to, że później pod domem piłkarza pojawili się kibole z maczetami, którzy mieli mu grozić.
W takiej formie doniesienia wp.pl podchwyciły inne media, w tym zagraniczne. O sprawie pisała m.in. hiszpańska Marca. Po kilku godzinach oświadczenie wydała jednak małopolska policja, w którym można było wyczytać m.in., że według ustaleń funkcjonariuszy zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego.
Z czasem w mediach zaczęła też pojawiać się informacja, że cały incydent miał podłoże obyczajowe. Konkretnie na wspomnianym festynie Kewin Komar miał się pobić z byłym chłopakiem swojej dziewczyny.
Jakie były szczegóły całej sprawy, wyjaśni ostatecznie policja i prokuratura, ale w Wiśle najwyraźniej uznali, że bliższa prawdy jest ta druga wersja. Uznali również, że to, co wydarzyło się wokół klubu po publikacjach, w tym tych zagranicznych, przekroczyło pewne granice. I dlatego przy ul. Reymonta bardzo poważnie rozważają pozwanie Wirtualnej Polski o naruszenie dobrego imienia klubu z ul. Reymonta. Pewnego rodzaju wstępem do tego był utrzymany w dość ostrej formie komunikat, jaki napisał prezes i większościowy właściciel TS Wisła Kraków SA Jarosław Królewski. Czy w ślad za tym pójdą dalsze kroki - teraz już prawne - przekonamy się już niebawem.
