WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
W Wiśle zabrało w tym sparingu kilku piłkarzy, którzy zmagają się z większymi i mniejszymi problemami zdrowotnymi. Nie zagrali zatem tacy zawodnicy jak: Michal Frydrych, Michal Skvarka, Zdenek Ondrasek, Luis Fernandez i Alan Uryga. A już w trakcie gry kontuzji doznał jeszcze Dor Hugi. I to musi martwić kibiców Wisły nawet bardziej niż porażka z Banikiem. Nieoficjalne debiuty w barwach „Białej Gwiazdy” zaliczyli z kolei Joseph Colley i Momo Cisse.
Od początku meczu lekką przewagę miał zespół z Ostrawy. Może nie było takiej dysproporcji jak w niedawnym spotkaniu Wisły z Ludogorcem, ale jednak to ekipa z Czech wyglądała lepiej. Krakowianie raz czy drugi starali się odpowiedzieć na ataki Banika, ale nie były to bardzo groźne sytuacje.
W 12 min prowadzenie objęli Czesi. Mikołaj Biegański odbił co prawda piłkę do boku po strzale z dystansu, ale ta błyskawicznie wróciła na jego przedpole, a z kilku metrów sprytnym strzałem piętą pokonał bramkarza Wisły Ladislav Almasi.
Po stracie gola Wisła zaczęła grać lepiej. Uzyskała przewagę i zaczęła przede wszystkim stwarzać sobie okazje na gole. Strzelał Dor Hugi, ale został zablokowany. W 25 min powinno być już 1:1, bo po świetnym podaniu Stefana Savicia w sytuacji sam na sam z Janem Lastuvką znalazł się Sebastian Ring. Szwed fatalnie jednak wykończył całą akcję, strzelając wprost w bramkarza Banika. Dominacja „Białej Gwiazdy” znalazła jednak w końcu potwierdzenie w wyniku. W 39 min Patryk Plewka przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, a że nie był zbyt mocno atakowany, to huknął z dystansu i trafił w samo okienko.
Na początku drugiej połowy niewiele się działo, ale o emocje zadbał bramkarz Wisły Paweł Kieszek… W 48 min podał do niego Maciej Sadlok. Kieszek mógł spokojnie wybić piłkę, ale zaczął się z nią niepotrzebnie bawić. To wystarczyło, żeby nogę włożył Ladislav Almasi i zdobył bardzo łatwo drugą swoją bramkę. Banik dostał więc już na starcie drugiej części prezent od Wisły.
W 57 min mogło być już 3:1, ale „Białą Gwiazdę” od straty kolejnego gola uratowała poprzeczka.
W 69 min Wisła mogła wyrównać, ale fatalnie rzut karny wykonał Felicio Brown Forbes. Strzelił w sygnalizowany sposób, lekko i Radovan Murin obronił bez najmniejszego problemu. Inna sprawa, że tej „jedenastki” nie powinno być, bo Momo Cisse tak naprawdę nabrał sędziego. Faulu na nim po prostu nie było.
Zamiast remisu w 76 min mieliśmy już 3:1. Na prawej stronie Wisły Namanja Kuzmanović z dziecinną łatwością ograł Serafina Szotę i zagrał prostopadle do wychodzącego na czystą pozycję Artioma Koncewoja, a ten spokojnie wykończył akcję strzałem do siatki.
Wisła jeszcze próbowała coś zmienić, ale nie była w stanie nawet zmniejszyć rozmiarów porażki. Kolejny mecz krakowianie zagrają 25 stycznia, a ich rywalem będzie Karabach Agdam.
Dodajmy, że wiślaków w sparingu z Banikiem wnikliwie obserwował trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun. Wisła właśnie z drużyną spod Jasnej Góry zagra na inaugurację wiosny 6 lutego.
Wisła Kraków - Banik Ostrawa 1:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Almasi 12, 1:1 Plewka 39, 1:2 Almasi 48, 1:3 Koncewoj 76.
Wisła: Biegański (46 Kieszek) - Szot (61 Gruszkowski), Colley (46 Szota), Sadlok (81 Koncewicz-Żyłka), Ring (61 Hanousek) - Kuveljić (46 Żukow), Plewka (81 Gądek) - Starzyński (61 Młyński), Savić, Hugi (39 Cisse) – Kliment (61 Brown Forbes).
Banik: Lastuvka (57 Murin) - Juroska, Svozil, Lischka, Fleisman - Buchta, Kuzmanović, Kaloc, Budinsky (46 Sin), Koncewoj - Almasi.
Żółte kartki: Starzyński, Szot, Ring.
- Auta i inne pojazdy polskich sportowców. Zobacz, czym jeżdżą gwiazdy
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Wisła Kraków. Transfery, kontrakty, spekulacje, plotki - zima 2022
- W takim luksusie mieszkają piłkarze Wisły w Turcji [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku 2021. Piłkarze z Cracovii i Wisły, ale trener z Bruk-Betu
