https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków rozbiła Wisłę Płock. Strzelała nawet w osłabieniu

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Wisła Kraków po wpadce w Łęcznej szybko wróciła do wygrywania. W niedzielę „Biała Gwiazda” pokonała w Płocku Wisłę 3:1. Krakowianie byli zespołem zdecydowanie lepszym i nie przeszkodziła im nawet gra w dziesięciu po czerwonej kartce.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wisła Kraków do Płocka pojechała bez pauzujących za kartki Alana Urygi i Rafała Mikulca. W dodatku okazało się, że problemy zdrowotne nie pozwoliły ostatecznie zagrać Igorowi Łasickiemu. Oznaczało to wymianę aż trzech obrońców z czterech w porównaniu do poprzedniego spotkania.

Początek należał do krakowian. W takim sensie, że mieli oni zdecydowanie dłużej piłkę od rywali. Efektu nie przynosiło to jednak żadnego jeśli chodzi o zagrożenie pod bramką gospodarzy. Po kwadransie ci ostatni zaczęli zresztą poczynać sobie nieco śmielej, sami też zaczęli dłużej trzymać piłkę i można było powiedzieć, że mecz się trochę wyrównał. Sytuacji było jednak w tym fragmencie bardzo mało. Od biedy można wspomnieć o uderzeniu z woleja Łukasza Sekulskiego z 28 min, ale piłka poszybowała po nim daleko od bramki.

Po pół godzinie gry Wisła Kraków miała kolejny problem kadrowy. Kontuzji barku nabawił się bowiem Marc Carbo i musiał opuścić boisko. Niewiele później „Biała Gwiazda” pierwszy raz w tym meczu poważniej zagroziła płockiej bramce. Z rzutu wolnego dośrodkował Giannis Kiakos, a głową strzał oddał Angel Rodado. Trafił w poprzeczkę, ale to był moment, od którego goście przycisnęli. Chwilę później strzelał z dystansu Bartosz Jaroch. Maciej Gostomski odbił piłkę na rzut rożny, ale to było tylko odroczenie wyroku. Z kornera dośrodkował bowiem Kiakos, Łukasz Zwoliński głową przedłużył podanie na dalszy słupek, a tutaj również głową Angel Rodado wpakował piłkę do siatki. W ten sposób podopieczni Mariusza Jopa zapewnili sobie prowadzenie do przerwy, bo nic ciekawego już w tej pierwszej części się nie wydarzyło.

Za to po zmianie stron do zdecydowanych ataków ruszyli krakowianie. Już w 46 min okazję miał Angel Rodado, ale gospodarze jeszcze się uratowali. Chwilę później po dośrodkowaniu Giannisa Kiakosa z rzutu wolnego najlepszy strzelec „Białej Gwiazdy” trącił już tyko piłkę i Wisła Kraków prowadziła 2:0.

Krakowianie zdawali się mieć wszystko pod kontrolą, bo rywale nawet nie zagrażali im za bardzo, ale od 71 min „Biała Gwiazda” kolejny raz w tym sezonie musiała grać w osłabieniu. Tym razem z czerwoną kartką wyleciał z boiska James Igbekeme. Jeśli jednak gospodarze jeszcze mieli na cokolwiek nadzieję, to zabił ją Tamas Kiss. Wprowadzony w drugiej połowie na boisko Węgier wykończył kontrę i skorzystał z dobrego podania Łukasza Zwolińskiego. Gol Piotra Krawczyka w ostatniej akcji meczu niewiele mógł już zmienić.

Wisła Płock - Wisła Kraków 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Rodado 41, 0:2 Rodado 49, 0:3 Kiss 82, 1:3 Krawczyk 90+7.
Wisła P.: Gostomski – Haglind-Sangre (60 Salvador), Edmundsson, Szymański - Niepsuj (46 Misiak), Jimenez, Kun, Pomorski (74 Famulak), Hiszpański (46 Krawczyk) – Tomczyk (81 Borowski), Sekulski.
Wisła K.: Letkiewicz - Jaroch, Biedrzycki, Kutwa, Kiakos (90 Szot) – Carbo (34 Sukiennicki), Igbekeme – Baena (77 Kiss), Rodado, Alfaro (90 Duarte) - Zwoliński.
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Hiszpański, Pomorski, Sekulski, Edmundsson, Salvador - Igbekeme, Sukiennicki, Jaroch. Czerwona kartka: Igbekeme (71, druga żółta). Widzów: 8321.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska