WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Spotkanie w ramach Legends Corner zorganizowano we wtorkowy wieczór w sklepie Wisły na stadionie przy ul. Reymonta. Przyszło na nie kilkudziesiąt kibiców. W różnym wieku, czyli tych, którzy pamiętali jeszcze „Żurawia” z boiska jak i tych, którzy znają go jedynie z opowiadań lub archiwalnym nagrań.
Spotkanie, prowadzili do spółki, działający w Stowarzyszeniu Historia Wisły, Zdzisław Skupień i Dariusz Zastawny. Głównie mówił jednak oczywiście Maciej Żurawski, który wspominał m.in. pięć bramek, jakie strzelił 8 września 2001 roku w wyjazdowym meczu GKS-owi Katowice. - To był taki dzień, że wpadało mi wszystko, również dzięki świetnym podaniom od kolegów - opowiadał „Żuraw”. - Co ciekawe, zostałem zmieniony w tym meczu wcześniej, a na ławce żartowaliśmy, że trener Franciszek Smuda nie chciał zrobić przykrości swojemu asystentowi Kazimierzowi Kmiecikowi, bo gdybym strzelił jeszcze jednego gola, to pobiłbym indywidualny rekord pana Kazimierza.
Było też sporo o reprezentacji, o najładniejszych golach. Zapytany o to jedno najładniejsze trafienie w Wiśle, Maciej Żurawski wskazał na gola z meczu z Widzewem Łódź z 30 września 2001 roku gdy uderzył kapitalnym wolejem w samo okienko. - Do dzisiaj gdy go oglądam, muszę przyznać, że wyszedł mi ten strzał idealnie - uśmiechał się „Żuraw”.
Kibice Żurawskiemu nie tylko zadawali pytania, również dziękowali za lata gry dla Wisły i piękne chwile, których dostarczał razem z kolegami całe mnóstwo. Nie zabrakło na spotkaniu oczywiście również wspólnych zdjęć, autografów. Kolejne tego typu spotkania z następnymi legendami Wisły będą organizowane już wkrótce. A co warte podkreślenia, takie imprezy interesują innych byłych zawodników „Białej Gwiazdy”, bo we wtorek w sklepie Wisły na stadionie przy ul. Reymonta pojawili się również Antoni Szymanowski i Marek Motyka.
- Odkrycie Roku Jakub Krzyżanowski: To jest moment, gdy można się zatrzymać…
- Tomasz Tułacz, Trener Roku: Nie skreślajcie żadnego dziecka
- Oskar Kwiatkowski: Jestem lokalnym patriotą. Chcę wznieść snowboard na wyższy poziom
- Rudolf Rohaczek: Nie było lepszego klubu od Comarch Cracovii w ostatnich 20 latach
- Oskar Kwiatkowski na czele 10 Asów Małopolski. W Krakowie odbyła się uroczysta gala
- Witold Skupień: Dzięki narciarstwu przestałem się wstydzić swojej niepełnosprawności
