Urzędnicy szykują się do ogłoszenia konkursu na sponsora tytularnego rozbudowanego stadionu Wisły Kraków. Musi on wyłożyć co najmniej 30 mln zł za to, by jego nazwa pojawiła się w nazwie obiektu przy ul. Reymonta. Władze Krakowa zamierzają wysłać konkursowe zaproszenia do kilkudziesięciu polskich i zagranicznych firm.
Możliwe, że na sponsorowanie stadionu Wisły Kraków skusi się któraś z miejscowych firm. Mamy tu bliską klubowi Tele-Fonikę, przedstawicielstwa międzynarodowych korporacji jak Shell, czy Capgemini. Są też potentaci prężnie rozwijającej się branży informatycznej, Motorola, czy... Comarch. Z tą ostatnią firmą może być jednak spory problem. Jej szefem jest właściciel Cracovii. Gdyby wykupił nazwę stadionu gdzie gra "Biała Gwiazda" zrobiła by się o wiele większa afera niż ta po życzeniach złożonych kibicom "Pasów" przez Jacka Majchrowskiego.
Sponsor tytularny dostaje nie tylko miejsce w nazwie stadionu, lecz również inne przywileje. - Jego znak będzie się pojawiał na dokumentach dotyczących obiektu. Firma zyska prawo do wykorzystywania wizerunku stadionu, korzystania z lóż vipowskich - wylicza Barbara Janik, doradca prezydenta Krakowa ds. sportu. Zwycięska firma będzie również miała prawo do reklamowania się na stadionie i na wiszących nad boiskiem telebimach, umieszczania swego logo w przejściach i pierwszeństwa przy zakupie biletów.
Kwota 30 mln zł już została wpisana do prognoz finansowych miasta, ale to minimum. Urzędnicy chcą ugrać więcej. Możliwe jednak, że Kraków nie dostanie całej sumy na raz. Wybrana firma może poprosić o rozłożenie wpłat na roczne raty.
W krakowskim magistracie mają już gotową listę koncernów, do których wysłane zostaną konkursowe zaproszenia. O jakie firmy chodzi - to informacja poufna. Sprawdzono je pod względem posiadanego kapitału. Wiadomo, że z kwotą 30 mln zł poradzą sobie tylko potentaci. Choć w oficjalnie ogłoszonym konkursie wystartować będzie mógł każdy, konieczne do spełnienia warunki szczegółowe szybko wyeliminują firmową "drobnicę".
Konkurs może zostać ogłoszony na przełomie marca i kwietnia. Problem w tym, że gmina ciągle nie dogadała się z Wisłą, co do warunków zarządzania stadionem. Tymczasem przyszły sponsor tytularny musi również porozumieć się z operatorem obiektu oraz klubem, bo przecież głównie mecze przyciągną na stadion widzów. Wisła zamierza partycypować w zyskach z reklam.
Nowy stadion w Gdańsku także zdobył swego mecenasa w konkursie. Na sprzedaniu nazwy "PGE Arena" Gdańsk zarobi 35 mln zł. Stadion będzie się tak nazywał do końca 2014 r.
Jakie jest Twoje zdanie? Która firma powinna zostać sponsorem tytularnym stadionu Wisły? Napisz nam, co myślisz na forum.
Czytaj także: Sensacja w Bielsku. Wisła odpadła po starciu z Podbeskidziem!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka
