WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Portal transfery.info donosi, że piłkarz nie jest skory do przedłużenia kontraktu z Wisłą, który wygasa 30 czerwca 2024 roku. Klub w takiej sytuacji może chcieć zawodnika sprzedać, żeby zarobić za niego nie tylko ekwiwalent. To tak naprawdę dla Wisły ostatni dzwonek, żeby mogła podyktować swoje warunki.
W Wiśle to rozumieją, dlatego jeśli będzie konkretna oferta dla Krzyżanowskiego, która zadowoli „Białą Gwiazdę”, to do transferu może dojść. Takiej oferty na papierze jeszcze nie ma, ale jak się dowiedzieliśmy, wstępne negocjacje już się zaczęły. Chodzi o klub zagraniczny.
W Wiśle na razie nie chcą szerzej komentować sprawy. Prezes Jarosław Królewski, którego poprosiliśmy o komentarz do sprawy Jakuba Krzyżanowskiego, powiedział nam tylko dyplomatycznie: - Mamy świetne relacje z rodzicami Jakuba i z nim samym. W tym ja osobiście widziałem się z nimi kilka razy i jestem w stałym kontakcie. Wybierzemy rozwiązanie najlepsze dla zawodnika i naszego klubu.
Jeśli Wisła sprzeda Jakuba Krzyżanowskiego, będzie musiała poszukać nowego lewego obrońcy. Chyba, że Radosław Sobolewski zdecyduje się na stałe przesunąć w klubowej hierarchii Kubę Wiśniewskiego, który jest przypisany do rezerwy. Ten ostatni jest o prawie dwa lata starszy od Krzyżanowskiego. Wiśniewski ma 19 lat i jest dość uniwersalnym zawodnikiem, bo choć jego nominalną pozycją jest prawa obrona, to w zespole juniorów Wisły był równie często wystawiany na lewej flance. Napisaliśmy "przesunąć w hierarchii na stałe", bo już w środę Kuba Wiśniewski trenował z pierwszym zespołem.
