Wisła Kraków - Termalica Nieciecza 2017 Transmisja TV. Gdzie obejrzeć na żywo, live, stream

Wisła Kraków - Termalica Nieciecza 2017 Transmisja TV. Gdzie obejrzeć na żywo, live, stream

Do zakończenia rozgrywek w ekstraklasie pozostała już tylko jedna kolejka spotkań. Zespół Bruk-Betu Termaliki swój ostatni mecz w tym sezonie rozegra na wyjeździe z Wisłą Kraków. Dla "Słoni" stawką meczu jest 7. miejsce w tabeli. Niecieczenie w tej chwili mogą bowiem wyprzedzić już tylko Pogoń Szczecin, która ma na koncie tyle samo punktów co Małopolanie.

Drużynę z Niecieczy czeka bardzo trudne zadanie, gdyż jeszcze nigdy nie wygrała z "Białą Gwiazdą". Z pięciu rozegranych meczów "Słonie" dwa zremisowały i trzy przegrały.

Wisła Kraków - Termalica Nieciecza 2017 Transmisja TV. Gdzie obejrzeć na żywo, live, stream

Transmisja na żywo z meczu Wisła Kraków - Termalica Bruk-Bet Nieciecza w Eurosport 2. Relacja live na gol24.pl. Początek meczu o godz. 18.

- Rzeczywiście, statystyki nie są dla nas korzystne, ale przecież kiedyś musi być ten pierwszy raz, kiedy wygramy z Wisłą. Mamy nadzieję, że wydarzy się to właśnie w niedzielę - mówi trener Bruk-Betu Termaliki Marcin Węglewski.

- W drugiej połowie ostatniego meczu, z Jagiellonią, udowodniliśmy, że potrafimy grać jak równy z równym nawet z drużynami walczącymi o tytuł mistrza Polski. Stać nas więc na to, żeby postawić się też Wiśle. Kiedyś Legia Warszawa miała serię meczów, w których nie mogła wygrać z naszą drużyną. W maju w końcu przełamała tę niemoc. My też wierzymy, że przerwiemy niekorzystną dla nas serię spotkań z krakowianami.

Wisła Kraków - Termalica Nieciecza 2017. Niecieczanie dwukrotnie zremisowali pod Wawelem

Źródło: dziennikpolski24.pl

Wracając do meczów z Wisłą Kraków, w poprzednim sezonie, niecieczanie dwukrotnie zremisowali pod Wawelem: w części zasadniczej 0:0, natomiast w części finałowej 2:2. Szczególnie drugie z tych spotkań przeszło do historii polskiego futbolu z powodu dramatycznych wydarzeń w końcówce.

Wisła Kraków - Termalica Nieciecza 2017. Rok temu niecieczanie na własnym boisku przegrali z Wisłą 2:4

- Utrzymywał się wynik remisowy 1:1, jednak w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry chwilę naszej nieuwagi wykorzystał Wilde-Donald Guerrier i zdobył gola dającego Wiśle prowadzenie - wspomina ówczesny bramkarz „Słoni” Sebastian Nowak. - Nie poddaliśmy się i w doliczonym czasie sam ruszyłem pod bramkę rywali. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dawida Plizgi, „główką” zdobyłem gola na 2:2. Był to dla mnie najprzyjemniejszy moment w karierze, porównywalny z wywalczeniem awansu do ekstraklasy - podkreśla.

Rok temu niecieczanie na własnym boisku przegrali z Wisłą 2:4. Z kolei w tym sezonie doznali dwóch porażek. Najpierw przegrali w Krakowie 0:2, natomiast wiosną przed własną publicznością ulegli 2:3. Decydującą o porażce bramkę stracili w doliczonym czasie gry.