WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Na początek na krótko przenieśmy się o prawie czterdzieści lat wstecz. 1 czerwca 1983 roku przyjechał do Krakowa zmierzający po swoje pierwsze mistrzostwo w historii Lech. Wisła była wówczas co najwyżej średniakiem, w której sporo było co prawda jeszcze zawodników pamiętających mistrzowski tytuł z 1978 roku, ale ta drużyna spisywała się tak naprawdę z sezonu na sezon coraz gorzej. Wtedy jednak, w czerwcowym słońcu wprost zdemolowała „Kolejorza” 6:0. Lech po takiej klęsce pozbierał się jednak błyskawicznie, wygrał wszystko do końca sezonu i na mecie zameldował się na pierwszym miejscu z jednym punktem przewagi na Widzewem Łódź.
Nie wspominamy o tym oczywiście, żeby sugerować, że na finiszu obecnych rozgrywek to Wisła będzie mistrzem Polski. Nie, na to jednak jest jeszcze za wcześnie przy obecnym potencjale drużyny z ul. Reymonta. Chcemy jedynie podkreślić, że takie rzeczy, takie porażki w futbolu po prostu się zdarzają. Tym bardziej w sytuacji gdy jeden zespół ma lepszych piłkarzy. Bo na dzisiaj, żeby „Biała Gwiazda” mogła liczyć na zdobycie punktów z Lechem, musiałaby mieć swój świetny dzień, a „Kolejorz” słabszy. W piątek było akurat odwrotnie, co skończyło się jak skończyło…
To, że takie rzeczy w futbolu się zdarzają, nie oznacza oczywiście, że trener Adrian Gula nie powinien wyciągnąć wniosków na przyszłość. Choćby w kwestii gry obronnej drużyny, bo akurat jeśli chwalić można było Wisłę w tym sezonie wiele razy za organizację gry gdy jest w posiadaniu piłki, to z obroną jednak problemy są. A mecz w Poznaniu tylko to uwypuklił, bo też rywal był z najwyższej ligowej półki.
- Lech pokazał jakość i wykorzystał to, czego nam w tym meczu brakowało. Grał kompaktowo, agresywnie w naszym polu karnym, miał szybki kontratak, wykorzystał sytuacje, które sami otwieraliśmy w tak ważnym meczu - podsumował grę swojego zespołu trener Adrian Gula. Dodał również coś istotniejszego: - Zespół jest w procesie budowy. Taki wynik to oczywiście ból, ale jednocześnie jest to dla mnie informacja, jak szybko musimy zrobić postęp.
Czasu na wyciąganie wniosków w Wiśle za dużo nie będzie, bo już w środę czeka krakowian mecz Pucharu Polski w Mielcu. I będzie to podwójna okazja do rehabilitacji. Raz za klęskę w Poznaniu, dwa za niedawną porażkę ze Stalą w lidze.
- Głośne (i sekretne) śluby sławnych sportowców. Zdjęcia, wideo
- „Pudzian” w Podegrodziu dał show. Litwin mistrzem Polski
- Glik jak zapaśnik, Szymański jak czołg. Memy po meczu Polska - Anglia
- Zobacz kibiców na meczu Wisła - Lechia [ZDJĘCIA]
- Ślub Karoliny Małysz z Kamilem Czyżem. Na weselu bawiła się Justyna Żyła
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
