Wisła Kraków zremisowała bezbramkowo z Wisłą Płock i śmiało można powiedzieć, że blisko 15 tysięcy widzów opuszczało stadion przy ul. Reymonta mocno rozczarowanych. Po tym spotkaniu jest kilka wniosków, które prezentujemy.
WISŁA NIE POTRAFI WYGRYWAĆ MECZÓW U SIEBIE To jest fakt. Wisła Kraków w tym sezonie rozegrała pięć ligowych meczów na swoim stadionie plus jeden w Pucharze Polski. Wygrała JEDEN raz! Tak jeden, bo przecież z Lechią po regulaminowym czasie gry też był remis. To jest statystyka wręcz fatalna. W taki sposób nie ma najmniejszych szans na awans do ekstraklasy. Wystarczy nadmienić, że na swoim terenie Wisła straciła w tym sezonie już dziewięć punktów. Anna Kaczmarz SAMYM ROZGRYWANIEM SIĘ NIE WYGRA Trener Radosław Sobolewski powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, że jego zespół zdominował przeciwnika. To prawda, zdominował. Tak samo jak zdominował Stal Rzeszów czy Chrobrego Głogów. Wisła przy tym nawet sprawnie rozgrywa akcje w środku pola, przed polem karnym, ale im bliżej „szesnastki” jest gorzej. Oczywiście raz czy drugi taki mecz może się przytrafić, ale jeśli powtarza się to tak często, to znaczy, że zespół ma problem. Duży problem. Anna Kaczmarz SŁABA FINALIZACJA POD BRAMKĄ Wykańczanie akcji w wykonaniu piłkarzy Wisły w meczach u siebie to jest po prostu dramat. To nie jest tak, że ta drużyna nie ma okazji, ale zespół, który ma aspiracje na awans po prostu musi potrafić finalizować swoje okazje. Piłkarze muszą zachować chłodną głowę pod bramką. Jeśli tego elementu krakowianie nie poprawią, to kolejne mecze będą wyglądać tak samo. Anna Kaczmarz SZUKANIE SZCZĘŚCIA PO STAŁYCH FRAGMENTACH GRY Wisła Kraków miała w meczu z Wisłą Płock trzynaście rzutów rożnych. Widać było, że jakieś warianty były przygotowane, bo te kornety krakowianie wykonywali na różne sposoby. Problem w tym, że szukali tego szczęścia po rogach, szukali i nie potrafili ostatecznie znaleźć. Anna Kaczmarz PLUSEM GRA OBRONNA Wypada zgodzić się z trenerem Wisły Płock Markiem Saganowskim, że to jego zespół miał najlepszą okazję w meczu, gdy w poprzeczkę z bliska „główkował” Jakub Grić. Tylko, że była to tak naprawdę jedyna tak dobra okazja, jaką wypracowali sobie w tym meczu goście. Bo jeśli szukać plusów w grze krakowian w ostatnim czasie, to jest nią gra w obronie. I trudno tego nie powiązać z powrotem do gry Alana Urygi. Anna Kaczmarz TYLKO TRZY ZMIANY W meczu z Wisłą Płock doszło do dość ciekawej sytuacji i niezbyt częściej. Radosław Sobolewski dokonał bowiem tylko trzech zmian. Na ligowych boiskach to rzadki obrazek. Anna Kaczmarz CZY TEN ZESPÓŁ W OGÓLE STAĆ NA SERIĘ WYGRANYCH? Wisła zanotowała szósty z rzędu mecz bez porażki, ale to taka nieco marna pociecha dla jej kibiców, bo żeby drużyna była w czołówce, musi nie tylko nie przegrywać, ale wygrywać. I to wygrywać regularnie. A patrząc na te liczne remisy „Białej Gwiazdy” w tym sezonie, można poważnie się zastanawiać czy krakowian stać w ogóle na złapanie serii i wygranie dwóch, trzech meczów z rzędu. Anna Kaczmarz ZNICZ TEŻ POSTAWI AUTOBUS? W następnej kolejce Wisła Kraków znów zagra u siebie. Jej rywalem będzie Znicz Pruszków i już zastanawiamy się czy beniaminek pójdzie w ślady Stali Rzeszów, Chrobrego Głogów i Wisły Płock stosując głęboką obronę? Te zespoły pokazały, że na „Białą Gwiazdę” to najlepszy sposób, żeby wywalczyć przynajmniej remis przy Reymonta. Anna Kaczmarz Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl