Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Wygrana „Białej Gwiazdy” z Górnikiem Łęczna w próbie generalnej przed startem sezonu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
10.02.2024 myslenice sparing pilka nozna wisla krakow - gornik leczna fot. wojciech matusik / polskapress
10.02.2024 myslenice sparing pilka nozna wisla krakow - gornik leczna fot. wojciech matusik / polskapress Wojciech Matusik
W ostatnim sparingu przed startem sezonu Wisła Kraków wygrała w Myślenicach z Górnikiem Łęczna 1:0. Mecz był rozgrywany w dobrym tempie. Obie strony miały swoje okazje na gole, ale szwankowała skuteczność. Zwycięski gol padł w doliczonym czasie gry.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W pierwszej połowie Wisła była optycznie lepsza, miała dłużej piłkę, ale generalnie obie strony nie stwarzały klarownych sytuacji. Może pod bramką Górnika było nieco groźniej, ale momentami brakowało szybszej decyzji o strzale. Tak było m.in. w przypadku okazji Angela Rodado czy Jakuba Krzyżanowskiego.

Generalnie w tej pierwszej połowie zespoły były przede wszystkim dobrze zorganizowane w obronie. Było podwajanie, potrajanie krycia, duża dyscyplina taktyczna.

Druga połowa rozpoczęła się od potężnego strzału Karola Podlińskiego z pola karnego. Wisła miała dużo szczęścia w tej sytuacji, bo piłka odbiła się od wewnętrznej strony poprzeczki i spadła tuż przed linią. Górnik generalnie zaczął grać bardziej ofensywnie, przeszedł na ustawienie z dwoma napastnikami. I właśnie drugi z nich, czyli Marko Roginić znów obił poprzeczkę bramki Wisły, gdy uderzył z woleja w 57 min po dośrodkowaniu Marcina Warchoła.

Gra w drugiej połowie była mniej płynna. W jakimś stopniu było to wynikiem zmian w obu zespołach. Goście zmieniali co kilka minut po kilku zawodników. Albert Rude z kolei wymienił całą jedenastkę na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem gry. Z niezłej strony miał okazję pokazać się zatem choćby Jakub Stępak w bramce, który w jednej sytuacji interweniował nawet dwa razy. Co najważniejsze, skutecznie.

Warto podkreślić, że do gry po długiej przerwie, spowodowanej problemami z kolanem, wrócił w Wiśle Michał Żyro. Pierwsze minuty w nowym klubie zaliczył też Dejvi Bregu. Pokazał niezłe uderzenie z dystansu, po którym skuteczną interwencją wykazał się Maciej Gostomski. Bramkarz Górnika obronił też strzały Dawida Olejarki i Szymona Sobczaka.

W 83 min czerwoną kartką ukarany został Vullnet Basha, który został wystawiony przez Alberta Rude na pozycji środkowego obrońcy i sfaulował rywala, który wychodził na czystą pozycję. Wisła w dziesiątkę grała jednak tylko chwilę, bo na boisku pojawił się Mariusz Kutwa.

Wynik meczu ustalił w doliczonym czasie gry Szymon Sobczak. Uderzył mocno z rzutu wolnego, ale miał też trochę szczęścia, bo błąd popełnił Maciej Gostomski, po rękach którego piłka wpadła do siatki.

Wisła Kraków - Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Sobczak 90+4.
Wisła: Raton (67 Stępak) - Jaroch (66 Szot), Uryga (66 Łasicki), Colley (66 Basha, 87 Kutwa), Krzyżanowski (66 Satrustegui) - Sapała (66 Duda), Carbo (66 Talar) - Villar (66 Olejarka), Goku (66 Żyro), Alfaro (66 Bregu) – Rodado (66 Sobczak).
Górnik: Gostomski - Bednarczyk (46 Rojek), De Amo (75 Sienicki), Cisse (63 Bednarczyk), Grabowski (46 Dziwniel) - Deja (61 Janaszek), Żyra (46 Podliński) - Durmus (45 Warchoł), Łukasiak (75 Wachowicz), Młyński (75 Małyska) - Roginić (61 Steszuk).
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków). Żółta kartka: Carbo. Czerwona kartka: Basha (83, faul). Widzów: 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska