Doprowadzony do prokuratury tłumaczył się, że nie wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, ale na „późnym żółtym” przez co doprowadził do zderzenia z przepisowo jadącą toyotą, którą podróżowała kobieta z dwójką dzieci (6 i 9 lat).
Mężczyzna ma także zapłacić częściowe zadośćuczynienie w wysokości 4 tys. zł na rzecz jednego z poszkodowanych dzieci.
Tarnów. Zderzenie osobówki z tirem. Ranne dzieci