https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce koniec śledztwa w sprawie łapówki dla Ścigały

Andrzej Skórka
Wiele wskazuje na to, że prokurator Seweryn Borek zakończy w czerwcu śledztwo w sprawie łapówki dla prezydenta Tarnowa.
Wiele wskazuje na to, że prokurator Seweryn Borek zakończy w czerwcu śledztwo w sprawie łapówki dla prezydenta Tarnowa. fot. Andrzej Banaś
Wszystko wskazuje na to, że Prokuratura Okręgowa w Krakowie w ciągu kilkunastu dni zamknie śledztwo przeciwko prezydentowi Tarnowa Ryszardowi Ścigale. Nie można wykluczyć, że choć jest on zawieszony w wykonywaniu obowiązków prezydenta, to będzie miał szansę na powrót do pracy w urzędzie.

Finał śledztwa powinien nastąpić 29 czerwca. Czy to rzeczywiście ostateczny termin?

- Prokuratura okręgowa nie złożyła wniosku o przedłużenie śledztwa w tej sprawie - informuje prok. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Potwierdziliśmy, że i w śledztwie dotyczącym afery łapówkarskiej nie pojawiły się nowe podejrzane osoby. Także sześciu dotąd zamieszanym w nią osobom nie poszerzano listy zarzutów. - Śledztwo rzeczywiście zmierza do końca. Zapoznajemy się w tej chwili końcowo ze zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym - mówi prof. Piotr Kardas, jeden z obrońców prezydenta Tarnowa.

Przyznaje, że obrona zastanawia się jeszcze, czy złożyć w śledztwie wnioski dowodowe, czy też uczynić to już przed sądem.

Zamknięcie śledztwa nie oznacza automatycznie gotowego aktu oskarżenia. Na jego napisanie prokurator może mieć kolejnych 14 dni. Termin może zostać jednak przekroczony, jeśli sprawa okaże się skomplikowana.

- Pozostaje nam czekać na akt oskarżenia, przygotować na niego odpowiedź i próbować przekonać sąd, że prokuratura nie ma racji - mówi prof. Kardas.

Finał postępowania nie oznacza, że ze Ścigały automatycznie zdjęte zostaną środki zapobiegawcze nałożone przez sąd w marcu. Kaucja nadal pozostanie aktualna, podobnie jak zakaz sprawowania funkcji prezydenta. Od obrońców wiemy jednak, że kwestia zakazu jest już w tej chwili "objęta odrębnymi postępowaniami", ale szczegółów nie chcą ujawnić.

- Według mnie, wszystkie środki zapobiegawcze w stosunku do prezydenta powinny zostać zniesione - mówi Tadeusz Mazur, szef klubu radnych "Tarnowianie". - Skoro ich stosowanie uzasadniano obawą matactwa, to ta przyczyna ustanie z chwilą zakończenia śledztwa.

- Prezydent powinien móc wrócić do urzędu w sytuacji, gdyby sprawa zakończyła się umorzeniem lub został przez sąd uniewinniony - mówi z kolei Jacek Łabno, radny Solidarnej Polski - Trudno mi sobie wyobrazić, by prawomocny wyrok zapadł przed jesiennymi wyborami, więc miasto raczej "dojedzie" do końca kadencji na zastępstwie Henryka Słomki-Narożańskiego.

Prawdopodobieństwa powrotu Ścigały na prezydencki fotel nie można jednak przekreślać. Z jego otoczenia wiemy, że gotów jest podjąć obowiązki.

- Wiele zależy od tego, co znajdzie się w akcie oskarżenia. Jedno jest pewne: czeka nas ciekawy moment polityczny - komentuje Jakub Kwaśny z SLD.

Dziewięć miesięcy
Ryszard Ścigała został zatrzymany i tymczasowo aresztowany 27 września ub.r. Podejrzany jest o przekroczenie uprawnień oraz przyjęcie 70 tys. zł łapówki od przedstawicieli firmy z branży drogowej Strabag w zamian za przychylność przy rozstrzyganiu miejskich przetargów. Prezydent nie przyznaje się do winy.

Sześciu podejrzanych
Prezydent Tarnowa to jeden z sześciu podejrzanych w aferze. W tym samym śledztwie zarzuty przekroczenia uprawnień usłyszeli: były dyr. Centrum Usług Ogólnomiejskich Jacek Kułaga oraz Zdzisław Musiał, były dyr. Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich (zgodzili się na ujawnienie swoich danych). O pomoc w przekazaniu prezydentowi łapówki podejrzani są Bogdan G. i Paweł P. - byli prezesi spółki żużlowej. Z kolei biznesmen Wiesław Frys ma zarzut złożenia obietnicy udzielenia korzyści majątkowej.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aga
a może jednak prokurator zajmie się sprzedażą MSS, gdzie kwota ewentualnego zysku żony prominentnego działacza PO, wynosi ponad 60 mln zł zdobytych w ciągu jednego dnia, z dofinansowania unijnego a dofinansowaniami rządzi marszałek, też prominentny działacz PO, kandydat na prezydenta Tarnowa. Ten temat jest przemilczany, upchany głęboko pod dywan aby nawet zapachu nie było. Jak się ma 64mln zł o których wiemy że dofinansowanie i sprzedaż były, do podejrzenia korzyści majątkowych na kwotę 70tyś zł. To PO wska rzeczywistość widoczna ostatnio m.inn. w aferze taśmowej i próbie odebrania komputerów tygodnikowi Wprost aby uniemożliwić dalsze publikacje. W Tarnowie działania prowadzi polityczne ramie rządzącej partii tzn ABW a w Warszawie to samo ramie. W Tarnowie najprawdopodobniej zakończy się to porażką prokuratury i ABW a w Warszawie już jest porażka tych służb, tylko że u nas mogą sobie bezkarnie (do pewnego czasu) hasać, to w Warszawie mają za mocnych przeciwników, tzn media.
e
edi
Bzdury opowiadasz. Został zawieszony aby wg prokuratora nie mataczyć i nie wpływać na zeznania przesłuchiwanych urzędników. W momencie zakończenia gromadzenia materiału dowodowego, zakończenia śledztwa i po przygotowaniu aktu oskarżenia, takie przesłanki znikają, a jeśli prokurator będzie się upierał za podtrzymaniem (wówczas z niezrozumiałych, a jemu wiadomych powodów) każdy sąd powinien te decyzje znieść. Gdy Ścigała wygra, a najprawdopodobniej się stanie to kto zapłaci mu wielomilionowe odszkodowanie, wraz ze zwrotom kosztów obsługi prawnej, i kto nam, Tarnowowi zwróci stracony czas gdzie od zatrzymania Ścigały, jedyne działania jakie Słomka prowadził, to wojna z radą miejską i chęć zwrotu dotacji, mimo że takowej potrzeby nie ma i nie było.
W
Waldi
I po co takie rozważania. Żaden sąd nie pozwoli mu przecież na powrót do Urzędu przy tak poważnych zarzutach łapówkarskich. Przecież to byłoby jak wpuszczenie lisa do kurnika i skandal, za który zabrałyby się media ogólnopolskie. Póki jest odsunięty od władzy sprawą interesują się tylko media lokalne ale gdyby go przywrócono do władzy zrobiłaby się afera że ho, ho.
J
Jan
chyba jesteś HSN że to twierdzisz, bo wykręcasz rzeczywistość aby się wybielić
M
Mirek
Tobie wszystko się pomieszało to R. Ś. robił co chciał, traktował miasto jak prywatny folwark. PO chciała go powstrzymać to straszył, że się pozbędzie HSN pod byle pretekstem. Patrząc na to co się dzieje to faktycznie otoczenie Ryszarda Ś. robi wszystko, żeby wszystko zrzucić na Platformę. Ryszard robił za plecami koalicjanta, co tylko chciał.Wszyscy mu wierzyli.
L
Lucy
Oskarżenie dotyczy działań danej osoby, przynależność partyjna nie daje ochrony. Z tego co piszesz wynika, że chciałbyś kogoś jakiegoś działacza z PO wsadzić do więzienia tylko dlatego, że jest z PO - paragraf zawsze można dobrać. Artykuł dotyczy osoby prezydenta naszego miasta i zarzuty dla niego, zdaje się, są przygotowywane. Chyba, że chodziło o to, że jak Ryszarda w wyborach poparła Platforma to czuł się bezpieczny. Faktycznie sprawia wrażenie nietykalnego.
j
jerzyk
kto by odważył się oskarżyć obojętne którego działacza PO o cokolwiek. Byłby to jego koniec, dlatego na razie niczego się nie boją, lecz gdy przegrają wybory (wątpię aby do tego dopuścili bo wiedzą jak wygrać mimo przegranej) to trzeba będzie budować nowe więzienia dla tych, obecnie nietykalnych.
J
Jan
właśnie, jak R.Ś. mógł być tak zaślepiony, że za jego plecami, towarzystwo POwskie z HSN i innymi prominentnymi działaczami tej wybitnej partii, robiło co chciało. Efektem są jego obecne kłopoty. Patrząc na to co się teraz w rządzie dzieje, dowiadujemy się że ABW podlega premierowi, tzn politykowi a patrząc na nasz rynek polityczny to tutaj też tak jak u góry PO rządzi. wybitnych działaczy, tej wybitnej organizacji nawet się nie kontroluje i nie przesłuchuje, ABW prowadzi przeciwko R.Ś. działania więc wnioski są jedne, pozostawiam je do wyciągnięcia wam, samym.
R
Roboll
Prawda jest tak ze za Prezydenta Rysia UMT to była republika kolesiostwa, dziś cóz tez jest tylko połówki co odsiała zbedny balast w drodze po tron w wyborach. I jak ktoś tu go wybiela tzn ze albo go nie zna albo jest z min powiązany politycznie lub interesami :) . Pozdrowienia dla tych co trzęsą portkami jak Ryszardowi nie uda się wywinąć sprawiedliwemu osądowi :)!!!!
G
Gość
W historii polskiego sądownictwa znane są przypadki, że sąd nie znajdował dowodów winny.To mieszkańcy Tarnowa są winni za działania przestępcze urzędników miejskich z Ryszardem Ś i HSN na czele i będą zmuszeni do zwrotu środków dotacji z funduszy UE, analogicznie jak w przysłowiu kowal zawinił powiesili cygana.W tuskolandzie wszystko jest możliwe nie takie sprawy były zamiatane pod dywan.
e
edi
a może pan prokurator zamiast usiłowania znalezienia mglistych dowodów winy R.Ś. zająłby się dotacją do M.S.S. na kwotę ok 65mln zł a na drugi dzień sprzedaż M.S.S. żonie prominentnego działacza PO za przysłowiowe grosze. Ściga się domniemane 70tyś zł a tam gdzie są dowody na to że jest to nie tak traktuje się to za normę.
J
Julek
Nikt z PO nie jest zamieszany w sprawę łapówek - to jest raz, a dwa to ten komentarz jak i wiele innych, ma na celu wybielanie Ryszarda poprzez zohydzanie osób uczciwych, które on miał za nic. Sam sobie winien.
.
Czyżby państwo staneło przed faktem wypłaty kilkumilionowego odszkodowania dla RŚ ?????
n
niestety
Niestety nie dadzą mu wrócić bo wiedzą (czyt. Olek i przyjaciele), że zrobiłby porządki w UM i oczyścił UM z grona osób związanych z PO. Wreszcie poleciałby związany a Aleksandrem G Henryk i wielu innych dyrektorów. Teraz będzie robione wszystko aby jak najdłużej przeciągać akt oskarżenia, doprowadzić do rozprawy sądowej. Najwięcej na tym wszystkim tj. z "reaktywacją" na stanowisku bądź możliwością oczyszczenia się z zarzutów przed sądem, ma do stracenia tarnowska PO oraz otoczenie byłego ministra skarbu (bo nie ukrywajmy on nigdy RŚ nie akceptował, był dla niego zawsze zagrożeniem jak chodzi o wpływy i stanowisko w mieście, poprostu RŚ miał własne zdanie ostatnim czasy, które nie szło w parze z tym czego oczekiwał AG i PO).
m
mm
I co z tego artykułu ma wynikać? Nic nie wiadomo i długo jeszcze nie będzie wiadomo. To ma być raczej straszenie, że Ryszard wróci. Pewnie, że chciałby wrócić, bo wtedy urzędnicy mogliby poczuć presję i zmienić zeznania złożone wcześniej, a zdaje się najwięcej do powiedzenia to mają urzędnicy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska