Finał śledztwa powinien nastąpić 29 czerwca. Czy to rzeczywiście ostateczny termin?
- Prokuratura okręgowa nie złożyła wniosku o przedłużenie śledztwa w tej sprawie - informuje prok. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Potwierdziliśmy, że i w śledztwie dotyczącym afery łapówkarskiej nie pojawiły się nowe podejrzane osoby. Także sześciu dotąd zamieszanym w nią osobom nie poszerzano listy zarzutów. - Śledztwo rzeczywiście zmierza do końca. Zapoznajemy się w tej chwili końcowo ze zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym - mówi prof. Piotr Kardas, jeden z obrońców prezydenta Tarnowa.
Przyznaje, że obrona zastanawia się jeszcze, czy złożyć w śledztwie wnioski dowodowe, czy też uczynić to już przed sądem.
Zamknięcie śledztwa nie oznacza automatycznie gotowego aktu oskarżenia. Na jego napisanie prokurator może mieć kolejnych 14 dni. Termin może zostać jednak przekroczony, jeśli sprawa okaże się skomplikowana.
- Pozostaje nam czekać na akt oskarżenia, przygotować na niego odpowiedź i próbować przekonać sąd, że prokuratura nie ma racji - mówi prof. Kardas.
Finał postępowania nie oznacza, że ze Ścigały automatycznie zdjęte zostaną środki zapobiegawcze nałożone przez sąd w marcu. Kaucja nadal pozostanie aktualna, podobnie jak zakaz sprawowania funkcji prezydenta. Od obrońców wiemy jednak, że kwestia zakazu jest już w tej chwili "objęta odrębnymi postępowaniami", ale szczegółów nie chcą ujawnić.
- Według mnie, wszystkie środki zapobiegawcze w stosunku do prezydenta powinny zostać zniesione - mówi Tadeusz Mazur, szef klubu radnych "Tarnowianie". - Skoro ich stosowanie uzasadniano obawą matactwa, to ta przyczyna ustanie z chwilą zakończenia śledztwa.
- Prezydent powinien móc wrócić do urzędu w sytuacji, gdyby sprawa zakończyła się umorzeniem lub został przez sąd uniewinniony - mówi z kolei Jacek Łabno, radny Solidarnej Polski - Trudno mi sobie wyobrazić, by prawomocny wyrok zapadł przed jesiennymi wyborami, więc miasto raczej "dojedzie" do końca kadencji na zastępstwie Henryka Słomki-Narożańskiego.
Prawdopodobieństwa powrotu Ścigały na prezydencki fotel nie można jednak przekreślać. Z jego otoczenia wiemy, że gotów jest podjąć obowiązki.
- Wiele zależy od tego, co znajdzie się w akcie oskarżenia. Jedno jest pewne: czeka nas ciekawy moment polityczny - komentuje Jakub Kwaśny z SLD.
Dziewięć miesięcy
Ryszard Ścigała został zatrzymany i tymczasowo aresztowany 27 września ub.r. Podejrzany jest o przekroczenie uprawnień oraz przyjęcie 70 tys. zł łapówki od przedstawicieli firmy z branży drogowej Strabag w zamian za przychylność przy rozstrzyganiu miejskich przetargów. Prezydent nie przyznaje się do winy.
Sześciu podejrzanych
Prezydent Tarnowa to jeden z sześciu podejrzanych w aferze. W tym samym śledztwie zarzuty przekroczenia uprawnień usłyszeli: były dyr. Centrum Usług Ogólnomiejskich Jacek Kułaga oraz Zdzisław Musiał, były dyr. Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich (zgodzili się na ujawnienie swoich danych). O pomoc w przekazaniu prezydentowi łapówki podejrzani są Bogdan G. i Paweł P. - byli prezesi spółki żużlowej. Z kolei biznesmen Wiesław Frys ma zarzut złożenia obietnicy udzielenia korzyści majątkowej.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!