Sesja została zwołana na wniosek burmistrza Pawła Wolickiego, który zwrócił się do radnych o przyjęcie korekty budżetu, przygotowanego przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Projekt uchwały przewidywał zaciągnięcie 27 mln zł kredytu na realizację najważniejszych - jego zdaniem - zadań. Wśród nich inwestycji, które już są realizowane, na które miasto podpisało umowy z wykonawcami lub otrzymało dofinansowanie - i trzeba je rozpocząć, aby nie zwracać dotacji.
13 radnych uznało jednak, że burmistrzowi na te zadania w zupełności wystarczy nie 27, ale 20 mln zł, a pozostałe, proponowane przez niego zmiany w budżecie, mogą poczekać. - Na pilne inwestycje dla miasta pieniądze oczywiście muszą być, ale nie na propagandę, którą burmistrz chce nadal prowadzić, za naszym przyzwoleniem. Na to zgody nie będzie - mówi Jan Borek, przewodniczący rady, który dał Pawłowi Wolickiemu godzinę na zmianę projektu uchwały. Ponieważ nie doczekał się jej, przerwał obrady.
Zignorował m.in. opinię miejskiej radczyni prawnej, która stwierdziła, że jest to sesja nadzwyczajna i nie może tak postąpić. - Ja tylko odroczyłem jej zakończenie do środy. To dłuższa przerwa na to, aby burmistrz przemyślał projekt - tłumaczy. Podczas gdy część radnych czekała na powrót Borka, ten uczestniczył w próbie... chóru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?