Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolą huk aut niż ekrany akustyczne

Magdalena Balicka
Tadeusz Dąbek z Chrzanowa nie chce dłużej mieszkać w cieniu wielkiego ciemnego płotu
Tadeusz Dąbek z Chrzanowa nie chce dłużej mieszkać w cieniu wielkiego ciemnego płotu fot. Magdalena Balicka
Jeszcze kilka miesięcy temu osiedla domków jednorodzinnych przy ulicach Topolowej i Szpitalnej w Chrzanowie były jednymi z najatrakcyjniejszych w okolicy. Odkąd rozpoczęła się tutaj budowa obwodnicy północno-wschodniej miasta i odgrodzono mieszkańców od drogi wielkimi, zaciemnionymi ekranami akustycznymi, ludzie zaczęli się buntować. Skarżą się, że czują się jak w metalowej klatce.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Tadeusz Dąbek i jego sąsiedzi - o ile mogą zrozumieć, że przy tego typu inwestycji drogowej ekrany są konieczne, o tyle nie pojmują, dlaczego nie mogą być przezroczyste.

- Kilka lat temu wybudowałem tutaj dom z nadzieją, że emeryturę spędzę w pięknej okolicy. Teraz zamieniła się ona w odgrodzone od świata getto - denerwuje się mężczyzna. Nie chce co dzień patrzeć na ciem- ną, wysoką ścianę, która nie przepuszcza światła ani widoków. - Najgorsze, że podczas ich budowy nikt nie pytał nas, mieszkańców, o zgodę. Gdy zaczęliśmy się buntować, było już za późno - wspomina rozgoryczony. Największy żal ma jednak do burmistrza, bo ten na jego pretensje poradził mu, by poszedł do sądu.

Zdesperowany mężczyzna postanowił skorzystać z tej rady. - Niestety, podejrzewam, że skoro gigantyczne pieniądze na ekrany zostały już wydane, nikt ich teraz nie zlikwiduje. Zrobię jednak wszystko, by wymieniono je na przezroczyste - zapowiada Tadeusz Dąbek. Zapowiada, że jeśli sąd nie przychyli się do jego postulatu, wówczas będzie walczył o odszkodowanie. - Przed budową ekranów mój dom był wart ponad 750 tys. zł. Teraz jego wartość znacznie spadła. Zresztą kto chciałby kupić dom otoczony murem?! - denerwuje się mężczyzna.

Na straty narzeka także jego sąsiad, który od kilku lat prowadzi przy ul. Topolowej sklep. Odkąd wyrosły ekrany, które zasłaniają wjazd do jego posesji, klienci omijają go szerokim łukiem. Wprawdzie dojazd do o-siedla umożliwiają przesuwne bramy, ale brak widoczności sprawia, że ludzie mylą się i zamiast do sklepu wjeżdżają na podwórko sąsiada.

Teresa Palian, szefowa biura funduszy pomocowych w chrzanowskim magistracie tłumaczy, że ekrany dlatego są zaciemnione, bo właśnie takie skuteczniej tłumią hałas. - Budując drogę, musimy zabezpieczyć przyległe do niej tereny - wyjaśnia kierownik Palian. Jest przekonana, że gdy roboty budowlane dobiegną końca i obwodnica zatętni ruchem samochodów, mieszkańcy będą wdzięcz-ni, że ekrany jednak stanęły.

Potwierdzają to mieszkańcy osiedla Północ, a szczególnie ulicy Wodzińskiej w Chrzano-wie, którzy o ekrany dźwiękochłonne walczyli kilka lat. - Choć autostrada oddalona jest co najmniej o kilkaset metrów, szum samochodów pędzących przez nią nie dawał nam spać po nocach - wspomina Kazimierz Pulpon. Zapewnia, że odkąd przed blokiem stanęły wielkie ekrany, hałas się uspokoił. - Ci z ulicy Topolowej jeszcze będą dziękować - mówi wprost.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska