Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Nowy sklep stanął w miejscu, gdzie dotychczas funkcjonował prywatny parking dla autokarów i samochodów osobowych gości Domu Wypoczynkowego "Rzemieślnik". Roboty na działce ruszyły kilka miesięcy temu, sklep zaś otworzył swoje podwoje dla klientów w czwartek 20 września. I zaczęły się problemy.
- Sklep niech będzie, nie mamy nic do tego. Jednak same dostawy do sklepu nam przeszkadzają. Wielkie tiry podjeżdżają do sklepu albo późno w nocy po zamknięciu sklepu, albo bladym świtem i hałasują. Nie da się spać - żalą się mieszkańcy ulicy Piłsudskiego.
Słyszą to także turyści i nie chcą wypoczywać blisko supermarketu. Czuje to przede wszystkim DW "Rzemieślnik". - Utrudnienia są. Dużo tirów podjeżdża tutaj o różnych godzinach. Robią wyładunek, a to oznacza hałas. Turyści wypoczywający u nas mówią nam wprost, że przyjechali do Zakopanego, by wypocząć w ciszy i spokoju, a nie słuchać hałasów - mówi Edward Czerniec, dyrektor "Rzemieślnika".
Jak dodaje dyrektor, turyści rezygnują z pokoi w skrzydle, które sąsiadują ze sklepem. Albo są przekwaterowywani do innych wolnych lokali, albo rezygnują i szukają noclegu w innej części miasta.
W ostatnich dniach sąsiedzi supermarketu dwukrotnie wzywali policję, gdy rozładunek tira rozpoczął się wcześnie rano i późno wieczorem. - Do nas na razie nie dotarły zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej. Skarżą się za to kierowcy, że ludzie, którzy korzystają z usług tego sklepu, parkują samochody, gdzie popadnie - mówi Wiesław Lenard, rzecznik prasowy zakopiańskiej straży miejskiej. - Jednak gdyby okazało się, że takie zakłócanie jest, zachęcamy do kontaktu. Postaramy się pomóc rozwiązać tę sprawę.
Władze Zakopanego zaznaczają, że dotąd nie trafiły do nich skargi mieszkańców. - Gdy takowe się pojawią, postaramy się zająć stanowisko i zdecydować, by dostawy odbywały się w jakimś sensownym czasie, tak by nie przeszkadzały wypoczywającym w sąsiednich obiektach - zaznacza Wojciech Solik, wiceburmistrz miasta.
Z kolei właściciel sklepu, firma Jeronimo Martins Polska SA, twierdzi, że w nowej placówce pod Giewontem dostawy towarów odbywają się po godz. 9 rano i do godz. 20.
- Przyjrzymy się dokładnie organizacji i godzinom dostaw we wspomnianej placówce, aby były one jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców i turystów. Sprawdzone zostaną dodatkowe możliwości ograniczenia hałasu związanego z zaopatrzeniem - usłyszeliśmy z kolei w biurze prasowym w centrali firmy.
Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!