Wolbrom. Mężczyzna oblał swoją żonę benzyną i podpalił
Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z soboty na niedzielę w domu jednorodzinnym przy ul. Fabrycznej w Wolbromiu. Ok. godz. 0.38 strażacy otrzymali chaotyczne zgłoszenie od poszkodowanej, która mówiła, że mąż ją podpalił. Na miejscu okazało się, że stan kobiety jest bardzo poważny. Ma poparzone 80 proc. ciała.
Ucierpiała również 4-letnia dziewczynka, która przebywała prawdopodobnie w tym samym pomieszczeniu. Ma poparzenia II stopnia na ramieniu i przedramieniu. Poparzył się także sam sprawca - na dłoniach i nogach.
Pożar wywołany przez mężczyznę zajął cały dom, w którym oprócz kobiety i 4-letniego dziecka była jeszcze dwójka starszych dzieci - 14-letnia dziewczyna i 17-letni chłopak. Byli w szoku.
Podpalacz przebywa obecnie w szpitalu w Olkuszu, ma poparzenia stóp i dłoni. W chwili zatrzymania, trzy godziny po spowodowaniu pożaru, był pijany. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wcześniej płakał i skarżył się strażakom, że bardzo go bolą poparzenia. Nie zapytał co z jego żoną.
Ona i córeczka są w szpitalach w Krakowie.
Sąsiedzi potwierdzają, że mężczyzna miał problemy z alkoholem. Czasem pił już od rana.
Rodzina kilka tygodni temu miała spore problemy. Nawałnica mocno zniszczyła dach ich domu. Duży kawałek blachy oderwał się od budynku i spadł na stojące obok audi należące do rodziny.
Katarzyna Matras, rzecznik olkuskiej policji informuje:
Kobieta została przetransportowana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do krakowskiego szpitala im. Ludwika Rydygiera. Z kolei 4-latka, karetką pogotowia, została przewieziona do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala w Krakowie. Dwoje starszych dzieci nie ucierpiało w tym pożarze. Obecnie znajdują się pod opieką ciotki.
48-letniego wolbromianina zatrzymano i przewieziono do olkuskiego szpitala, gdzie lekarz udzielił mu pomocy medycznej. Po kilku godzinach mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że ma blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Na miejscu obecny technik kryminalistyki, inspektor nadzoru budowlanego, biegły sądowy z zakresu pożarnictwa oraz prokurator.
Na podstawie zebranego materiału policjanci przedstawili mężczyźnie zarzut : usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, sprowadzenia pożaru oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małoletnich dzieci. Za te przestępstwa grozi dożywotnia kara pozbawienia wolności. Policjanci wystąpią z wnioskiem do Prokuratury Rejonowej w Olkuszu o tymczasowy areszt.
Zatrzymany mężczyzna wymaga opieki medycznej i w asyście policjantów przebywa w szpitalu w Olkuszu.