Organizatorem tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy była Szkoła Podstawowa w Ropicy Polskiej, partnerowali jej Ośrodek Kultury Gminy Gorlice oraz Grupa Aktywni Górą. Jak się okazało, trójka, która jest chyba nie do pobicia, jeśli chodzi o pomysłowość - zrobić takie show nie mając przy tym fortuny, trzeba być naprawdę zdolnym.
Co takiego zaserwowali publiczności? W sumie, to rzeczy najprostsze - występy dzieciaków, które bez grama tremy, z lekkością i żartem, gdzie było potrzeba, poprowadziły WOŚP dookoła świata w karnawałowym stylu. Pokazali, opowiedzieli, jak ludzie bawią się w Hiszpanii, Brazylii, Włoszech, oczywiście w Polsce, ale też na dalekiej Grenlandii. Był pokaz karnawałowej mody, tańca. Ponieważ wciąż jesteśmy w okresie świąt Bożego Narodzenia - nie mogło zabraknąć kolędowania.
Prawdziwie energetyczny pokaz dały uczestniczki Zumba Show. Najpierw jaki rzekome, połamane przez reumatyzm seniorki, potem - w nieco afrykańskim wydaniu. Publiczność siedziała z otwartymi ustami, bo panie mówiąc najkrócej - dały czadu. I to na wielu polach, od tańca, sprawności fizycznej, poczucia rytmu, oddania muzyce, po dystans do siebie. Mistrzynie. Można się od nich uczyć!
Jeśli kogoś dopadł głód, mógł przyrządzić sobie pizzę wedle własnego pomysłu - było gotowe ciasto, sos pomidorowy, mnóstwo składników do wyboru. Amatorzy gofrów też mieli pole działania. Ktoś wolał zapiekanki - proszę bardzo! Popcorn? Żaden problem! Liczbę domowych słodkości trudno wymienić.
Posileni, trochę rozleniwieni rodzice oglądali występy, a dzieci skupiły się na warsztatach masek karnawałowych, przebierały się do pamiątkowych zdjęć w fotobudce, wplatały we włosy kolorowe nici.
