Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy boją się jego, a on wszystkich

Daniel Szafruga
W naszym kraju dzieją się cuda. Okazuje się, że postępowanie zgodnie z prawem naraża na szykany. Natomiast liczenie na sprawiedliwość w sądzie może być za chwilę czekaniem na Godota. Po tym, jak sędziowie Sądu Najwyższego orzekli, że będą respektować wyroki Trybunału Konstytucyjnego, mimo że nie zostały opublikowane, rzeczniczka PiS Beata Mazurek wypaliła, że odbiera to jako szerzenie się anarchii przez „zespół kolesi”, którzy bronią poprzedniej władzy.

Biedny, skołowany wyborco, zwany suwerenem, który nie wiesz, co o tym myśleć, i aby nie oszaleć ignorujesz to, co mówią politycy, mając ich tam, gdzie słońce nigdy nie dociera. Mylisz się. To dotyczy nas wszystkich, ciebie także, bez względu na to, gdzie pracujesz i co robisz.

Przyjmijmy, że wygrasz w sądzie sprawę z fiskusem, który ma ci oddać pieniądze. Ale minister finansów zabroni urzędnikom wykonania wyroku. I co mu zrobisz? Państwo zabrało ci nieruchomość, sąd stwierdził, że bezprawnie. Ale państwo jej nie odda, bo minister zakazał. I co mu zrobisz?

Władze gminy podejmują uchwałę np. w sprawie inwestycji chroniącej powietrze, wojewoda unieważni ją, gmina odwoła się do sądu, ten przyznaje jej rację, ale wojewoda swoje. I co mu zrobisz? Polityk złamie prawo, ale prokurator go nie oskarży, bo takie jest polecenie ministra. I co mu zrobisz? Jesteś policjantem i oberwałeś na ulicy od narodowca. Sąd go skazał, ale prokurator zabronił przyjąć go do więzienia. Bzdura? Mylisz się! Właśnie tak postąpił szeryf Ziobro. I co mu zrobisz? Takiego nieposzanowania państwa, jego funkcjonariuszy, jakie prezentują politycy, nie było nawet za komuny. A dzieje się to w czasie, gdy obchodzimy 225. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Ale spokojnie, dalszej eskalacji konfliktu nie będzie przynajmniej do zakończenia Światowych Dni Młodzieży.

Na razie zwolennicy i przeciwnicy PiS z uwagą i obawą, czekają, co nowego obwieści Jarosław Kaczyński. Słuchając go, przypominam sobie, o czym mówił pisarz Alberto Moravia. „Dyktatura to państwo, w którym wszyscy boją się jednego, a ten jeden wszystkich”.

Problem w tym, że strach jest złym doradcą. A politycy rządzącej partii dbają i chronią narodowców, licząc na ich poparcie na ulicach. Wszak marsze KOD rosną.

Ostatnio prezes PiS zapowiedział, że nie będzie kar za mowę nienawiści. Czyli będzie można bezkarnie lżyć, namawiać do wieszania politycznych przeciwników, wyznawców innych religii, ateistów i kochających inaczej. A banery takie, jaki ostatnio wywiesili kibole Legii, będą czymś naturalnym.

Zastanawiam się tylko, czy prezes ma jeszcze nad narodowcami kontrolę. Wszak zbliżają się Światowe Dni Młodzieży, na które przyjechać ma tysiące katolików o ciemnej karnacji, których na ulicy łatwo pomylić z wyznawcami innych religii. Na dodatek nasi narodowcy, których część miłuje Hitlera, do sympatyków Ojca Świętego nie należą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska