https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyborcza familiada: górale startują całymi rodzinami

Tomasz Mateusiak
Od lewej stoją: Maciej, Jan i Bartłomiej Gąsienica Walczak "Sobuś"
Od lewej stoją: Maciej, Jan i Bartłomiej Gąsienica Walczak "Sobuś" Tomasz Mateusiak
W ich wypadku przysłowie "niedaleko pada jabłko od jabłoni" przeniosło się na samorząd. Oto familie, gdzie o mandaty radnych ubiega się więcej niż jeden członek rodziny.

Gdy kilka dni temu Państwowa Komisja Wyborcza podała, że w Nowym Targu o jeden mandat radnego będą walczyć ze sobą bracia Gabriel i Wojciech Samolejowie, górale nie kryli zaskoczenia. Po raz pierwszy w historii Podhala (zażarta zazwyczaj walka) rozegrałaby się w obrębie jednej rodziny.

Dziś wiadomo już, że Wojciech Samolej, nie chcąc zaszkodzić bratu, ze startu w wyborach zrezygnował. Pod Tatrami dalej mamy jednak dwie familie, gdzie o mandaty radnych już w listopadzie ubiegać będzie się więcej niż jeden członek rodziny.

Gąsienica Walczaki to... samorządowe chłopaki!
Jan Gąsienica Walczak to samorządowiec z krwi i kości. W swojej 19-letniej karierze działacza społecznego był już radnym miejskim w Zakopanem, wójtem Białego Dunajca czy wiceburmistrzem Zakopanego. Po raz trzeci jest kandydatem "Jedności Tatrzańskiej" na stanowisko burmistrza miasta pod Giewontem. 16 listopada, gdy odbędą się wybory, w jego domu kciuki będą ściskać nie tylko za seniora rodu, ale też dwóch jego synów Macieja i Bartłomieja. Obaj panowie też chcą dostać się do samorządu - Maciej do rady powiatu tatrzańskiego, a Bartłomiej do rady miasta.

- Ja synów do startu w wyborach absolutnie nie namawiałem, czy nie załatwiałem im miejsc na listach - mówi Jan Gąsienica Walczak. - To dorośli mężczyźni w wieku 30 i 29 lat. Mają swoje rodziny i sami podejmują decyzje. Przyznaje jednak, że jestem z nich dumny. Idą w moje ślady, by zrobić coś dobrego dla miasta i pomóc ludziom.

Synowie kandydata na burmistrza także zaznaczają, że to nie ojciec namówił ich do startu w wyborach. Zrobili to, bo mają swoje przemyślenia o mieście czy powiecie. Maciej z racji wykonywanego zawodu (jest nauczycielem wf.) chce przebudować podhalański system sportu szkolnego i amatorskiego, a Bartek zamierza wspierać rozwój swojej dzielnicy - okolice ul. Kościelnej.

- Pewnie, że idziemy do wyborów także dlatego, że postawa taty nam imponuje - mówi Bartłomiej Walczak. - Tata zawsze walczył o miasto i ludzi i naszym zdaniem robił to dobrze. Mamy się więc od kogo uczyć.

- Wiemy też, że jeśli zostaniemy radnymi, czeka nas ciężka praca, a nie przysłowiowe "kokosy" - zaznacza Maciej. - Praca radnego to aktywność społeczna i praktycznie dochodów nie przynosi. Może za to przynieść tak satysfakcje, jak i porażki czy nawet smutek. Przykładowo nasz tata wielokrotnie był atakowany personalnie (jeden radny kilka lat temu powiedział do Gąsienicy Walczaka, że ma mały mózg i pije wódkę na wyjazdach służbowych - przyp. red.). Sami też musimy być na to przygotowani.

Młoda Zwijacz-Kozica kroczy za tatą Ślimakiem
Dumnym ojcem jest też pewnie Czesław Ślimak. Obecny radny powiatu tatrzańskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej w tym roku znów postara się o reelekcję. Już 16 listopada może się jednak okazać, że w rodzinie radnych będzie dwóch. O mandat radnego miejskiego w Zakopanem ubiega się też jego córka - Ewelina Zwijacz-Kozica znana chociażby z tego, że jako pierwsza kobieta od kilkudziesięciu lat została czynnym ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Bardzo się cieszę, że córka zdecydowała się na start i tym samym idzie w moje ślady - mówi Czesław Ślimak. - Ewelina startuje z ugrupowania (KWW Nowe Zakopane), które założyli ludzie młodzi, bo chcą coś zmienić w radzie miasta. Myślę, że jeśli dostanie mandat, to wykorzysta go dobrze. Oczywiście ona zdaje sobie sprawę, że praca w radzie to wielki obowiązek i misja. Jest jednak tak wychowana, że chce pomagać ludziom i rozwijać nasze miasto. Ludzie młodzi, a ona dalej taką osobą jest, powinni brać na siebie ciężar pracy społecznej.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ubawiony
"Wiemy też, że jeśli zostaniemy radnymi, czeka nas ciężka praca, a nie przysłowiowe "kokosy" - zaznacza Maciej. - Praca radnego to aktywność społeczna i praktycznie dochodów nie przynosi..."
U
Ubawiony
Ale się uśmiałem:
"Wiemy też, że jeśli zostaniemy radnymi, czeka nas ciężka praca, a nie przysłowiowe "kokosy" - zaznacza Maciej. - Praca radnego to aktywność społeczna i praktycznie dochodów nie przynosi..."
Z
Zakopiańczyk
Nic nie żal, nic nie ściska. Czy to Pan W. czy Pan M. jak łamią prawo to niech ponoszą konsekwencje jak każdy obywatel. Co z innej gliny niby ulepieni, że bezszczelnie łamią prawo i jeszcze do władzy (koryta) pierwsi. Więc zanim Pan coś napiszesz to trochę pomyśl, chyba że Reprezentujesz to "towarzystwo wzajemnej adoracji"
l
legalik
to biurem promocji zarządza któryś z walczków i postawili na parkingu pod gubałówką stragany na zgłoszenie i chyba pobierają czynsz od handlujących no no ,a to fakt że górale stawiając szałasy od wieków robili przekręty budowlane ale już szczytem szczytów jest jeśli te szałasy stawiają legalnie i nie na gminnym parkingu lecz na swojej działce.
s
s.w.p.
Żal d.....e ściska niektórym widzę :)
Popatrzcie na wasze idealne rodzinki :)
Niech pan J.M zrobi sobie z synkami zdjęcie na tle schodów albo innych nielegalnych budowli :)
W
Wyborc(z)a
A co z nielegalną budowlą między Doliną Strążyską a Doliną Białego przy Ścieżce Pod Reglami Panie Walczak ?
D
Do rodziny
Akurat do Rodziny Byrcynów to się chce wzenic Pan Radny Andrzej Hyc który już kilka lat jest związany z siostra Kacpra i jakoś nic się nie zmienia :P
A
Abc
Czyżby Kacper Byrcyn też wżenił się w tą rodzinę. Wszak są razem w jednym ugrupowaniu - w"Jedności Tatrzańskiej". Pewno bedzie niedługo wesele na Gubałówce. To teraz Makowski, Walczak i Byrcynowa będą razem stawiać łoty. Ale powinni oficjalnie wspomniec o tym w swoim programie. Powinni coś ustalić. Kacper tylko napisał na plakacie zróbmy to razem. I ja nie wiem co. Bo oni budowali dotychczas tylko te płoty. Do rodziny przyłaczył sie też były dyrektor TPN Skawiński. Ach co to bedzie, gdy razem zatańczą na weselu.
k
koko
Mafilada ??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska