Jako przykład chaotycznej zabudowy Gibała wskazuje na inwestycje deweloperskie prowadzone w rejonie ul. Rakowickiej. Powstaje tam kilka osiedli mieszkaniowych, które łącznie będą większe niż planowane na Klinach, budzące ogromne kontrowersje to w ramach programu „Mieszkanie Plus”.
- Według naszych szacunków na ten moment planowana jest tutaj budowa około 1500 mieszkań. Dla porównania – rządowa inwestycja na Klinach ma liczyć 1100 mieszkań. A więc niemal w ścisłym centrum powstaje jeszcze większe osiedle. 1 czerwca tego roku Rada Miasta Krakowa podjęła uchwałę o przystąpieniu do tworzenia planu zagospodarowania na tym terenie - mówi Łukasz Gibała. Jak dodaje, tworzenie planu w tym miejscu jest spóźnione. Bo deweloperzy zagospodarowali, co mieli zagospodarować, a prawie na cały teren są już wydane pozwolenia na budowę. Plan więc nic nie zmieni.
– To nie pierwszy raz, kiedy plany zagospodarowania powstają, kiedy już jest za późno. Podobna sekwencja zdarzeń miała miejsce przy ul. Wrocławskiej oraz na Ruczaju i Avii – trzech miejscach, które są symbolem chaotycznej zabudowy - dodaje Łukasz Maślona, kandydat do Rady Miasta Krakowa z komitetu Kraków dla Mieszkańców.
Aby uniknąć takich sytuacji, jak powyżej, Gibała i Maślona zaproponowali siedem rozwiązań.
- Już w pierwszym roku kadencji rozpoczniemy intensywne prace planistyczne dla wszystkich terenów, gdzie brakuje planów zagospodarowania przestrzennego. Pierwszeństwo będą miały plany chroniące zieleń, korytarze przewietrzania i zabytki. Te „rejony pierwszej potrzeby” będą brane pod uwagę jako pierwsze przy pracach miejskich planistów.
- Plany zagospodarowania muszą powstawać równolegle lub przed powstaniem dużych inwestycji publicznych. Nie może być tak, jak w przypadku Kampusu UJ na Ruczaju, gdzie brakuje obiektów kulturalnych, gastronomicznych czy rekreacyjnych. Podobny przykład to tereny wokół Centrum Kongresowego, gdzie powstały głownie hotele i okolice Tauron Areny Kraków, która jest coraz bardziej zabudowywana inwestycjami mieszkaniowymi.
- Plany powstają za długo i w tym czasie wydawane są kolejne pozwolenia na budowę. Najlepszym przykładem jest plan dla rejonu ulicy Rajskiej, który powstawał aż 3,5 roku, ale to i tak nic w porównaniu do planu „Balice II”, nad którym prace zaczęły się w 2014 roku i wciąż nie wiadomo, kiedy będą zakończone. Proponujemy, aby każdy plan powstawał w 2 lata.
- Konsultacje społeczne powinny być przeprowadzane w miejscu tworzenia planu, w godzinach popołudniowych i w weekendy – tak aby okoliczni mieszkańcy mogli w nich uczestniczyć. Muszą też być o nich skutecznie informowani.
- Funkcja rzecznika planu – do każdego konkretnego tworzonego planu zagospodarowania powinna być przypisana konkretna osoba, która będzie ułatwiać mieszkańcom kontakt z urzędnikami. Ci będą zawsze mogli do niej zadzwonić i przekazać swoje uwagi lub dowiedzieć się, na jakim etapie jest powstający dokument.
- Dla newralgicznych miejsc, istotnych dla rozwoju miasta (np. okolice Kopernika) należy rozpisywać konkursy urbanistyczne. Zwycięskie projekty, „oszlifowane” przez mieszkańców w czasie konsultacji, będą wiążące dla urbanistów w czasie tworzenia planu.
- Kontakt urbanistyczny, czyli porozumienie pomiędzy miastem a deweloperem – na mocy którego inwestorzy będą mieli przejrzyste zasady tego, w jaki sposób mogą współuczestniczyć w tworzeniu terenów przyjaznych dla mieszkańców. Np. deweloper rezygnuje z grodzenia terenu, ale za to miasto będzie dbać o tereny zielone na tym osiedlu.
Łukasz Gibała dodaje także, że problemem jest także ustawa mieszkaniowa, zwana Lex Deweloper, która pozwala budować z pominięciem planów miejscowych.
– Tu jednak w takiej sytuacji zgodę musi dać rada miasta. W związku z tym, że do rady najprawdopodobniej wejdzie wielu kandydatów z naszego komitetu, już dziś mogę obiecać, że nie zagłosujemy nigdy za inwestycjami, które nie są zgodne z planem zagospodarowania. Będziemy więc jedynym skutecznym zaworem bezpieczeństwa, który zahamuje chaotyczną zabudowę – zapewnia Gibała, który przypomina, że za Lex Deweloper głosowała jego kontrkandydatka w wyborach prezydenckich, Małgorzata Wassermann.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Twój głos się liczy
