Tak wynika z prognozy sejmikowych koalicji autorstwa Marcina Palade, socjologa polityki, autora opracowań i analiz z zakresu preferencji społeczno-politycznych i geografii wyborczej. Według niego w 10 województwach sondażowe różnice między PiS a komitetami antyPiS jest zbyt mała, by jednoznacznie wskazać, kto będzie tam rządzić po wyborach
PiS ma pewną wygraną na Podkarpaciu i to taką, która zapewni mu samodzielne rządy. O to samo partia rządząca w kraju może powalczyć w 6 województwach, w tym w Małopolsce. Nasz region to wprawdzie matecznik PiS, ale od kilku kadencji ta partia jest w opozycji. Zawsze zdecydowanie wygrywa wybory do Sejmu, ale już w tych do małopolskiego sejmiku nie zyskuje aż takiej przewagi, by móc rządzić. Od 2007 roku w Małopolsce rządzi koalicja PO – PSL.
Trudność w przewidzeniu wyników wyborów do małopolskiego sejmiku polega na tym, że województwo małopolskie jest bardzo zróżnicowane, jeśli chodzi o preferencje partyjne. W Krakowie przewagę ma PO, względna równowaga jest w Małopolsce zachodniej, PiS zdominowało Sądecczyznę i Podhale, a do tego swoje rolnicze powiaty w rejonie tarnowskim czy podkrakowskim ma PSL.
O tym, kto będzie rządzić w naszym województwie, zdecyduje skala zwycięstwa PiS nad rywalami. Jeśli będzie duża, partia rządząca w kraju przejmie także rządy w Małopolsce. Decydować może o tym nawet jeden mandat w sejmiku.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Twój głos się liczy