Starosta Józef Tomal, który zorganizował briefing prasowy poświęcony podsumowaniu kadencji, oprócz tego, że pochwalił się zrealizowanymi i realizowanymi inwestycjami m.in. drogowymi i w szpitalu, to zarzucił PIS-owi, że jego głównym celem jest „skok po władzę” w powiecie. Mieczysław Kęsek, wiceprzewodniczący Rady Powiatu tej kadencji, dołożył do tego jeszcze zarzut upolitycznienia samorządu mówiąc, a raczej ubolewając, że za sprawą radnych opozycji „polityka warszawska zstąpiła na dół, do samorządu”.
W odpowiedzi na ten briefing radni z PiS zorganizowali swój: - Skok na władzę był dokonany cztery lata temu – mówił na nim Władysław Kurowski, radny powiatowy z klubu PiS przypominając, że cztery lata temu wyborcy dali PIS-owi większość mandatów w radzie, ale na skutek, aj się wyraził, „gier zakulisowych i nieuczciwości jednego z ich kolegów” zostali tej większości i tym samym władzy pozbawieni.
Zaś odnosząc się do słów radnego Kęska stwierdził: - Polityka warszawska jeśli nawet schodzi na dół, to jest to polityka przyjazna mieszkańcom.
Spory dotyczyły także szpitala i jego kondycji finansowej, która zdaniem opozycji jest bardzo zła, a zdaniem obecnych władz powiatu i dyrekcji tej placówki, zła wcale nie jest, nie odbiega od sytuacji innych szpitali w Polsce, a na dodatek szpital jest stale modernizowany.
Ostatnie dni kampanii wykorzystano także na chwalenie się. W Myślenicach w błysku fleszy kończący kadencję burmistrza i kandydujący do Rady Powiatu Maciej Ostrowski oraz wicemarszałek województwa małopolskiego Grzegorz Lato podpisali umowę o dofinansowaniu kwotą 24,9 mln zł rewitalizacji myślenickiego Rynku wraz z otoczeniem starówki oraz budowy Muzeum Niepodległości.
Kandydujący na urząd burmistrza Myślenic Jarosław Szlachetka przekazał wieści o tym, że budowa nowej linii kolejowej z Krakowa do Myślenic została zapisana w rządowym programie Kolej Plus.
Ważnym wątkiem końca kampanii okazała się jeszcze sprawa ewentualnej reaktywacji Szkoły Podstawowej nr 1 w Myśleniach.
W ostatnich dniach burmistrz Maciej Ostrowski domagał się w trybie wyborczym od Jarosława Szlachetki sprostowania i przeprosin za słowa jakoby Szkoła Podstawowa nr 1 w Myślenicach została zlikwidowana decyzją radnych jego klubu. Słowa te padły z ust Jarosława Szlachetki na łamach Dziennika Polskiego.
Oprócz sprostowania i przeprosin burmistrz domagał się wpłaty 5000 zł na rzecz fundacji „Nasze Dzieci” przy klinice onkologii Centrum Zdrowia Dziecka.
Sąd Okręgowy w Krakowie ten wniosek oddalił, a następnie Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie na to postanowienie.
Kandydujący na urząd burmistrza Jarosław Szlachetka wydał w piątek oświadczenie w tej sprawie.
Poprosiliśmy o komentarz urzędującego burmistrza, ale go nie otrzymaliśmy.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018. Cisza wyborcza - co oznacza?
