Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli 100 drzew bez wiedzy właściciela [INTERWENCJA]

Monika Pawłowska
Piotr Kowalczyk z Przeciszowa (powiat oświęcimski) od sąsiadki dowiedział się o wyciętych drzewach na jego posesji. Na własną rękę zaczął szukać sprawcy. Odnalazł go. To firma, która na zlecenie Tauronu porządkuje tereny wzdłuż linii energetycznych. Po wielu negocjacjach, od jej właściciela dostał obietnicę zadośćuczynienia za wycinkę stu olch. Na sumę dwóch tysięcy złotych czeka od 9 lipca. O popełnionej samowoli zawiadomił policję i prokuraturę.

Kilkunastoarowa działka na skraju wsi przy ul. Jazowej w Przeciszowie sąsiaduje ze słupem i siecią wysokiego napięcia. Właściciel rzadko zapuszcza się w tamte tereny, bo nie ma takiej potrzeby. Jakież było jego zdziwienie, kiedy w dniu swoich urodzin dostał wiadomość o w pień wyciętych drzewach.

- Bez mojej wiedzy ktoś wyciął co najmniej sto olch - mówi Piotr Kowalczyk z Przeciszowa. - Nie ostało się żadne drzewo na szerokości co najmniej czterech metrów i długości 45 metrów z jednej strony działki i na kolejnych 20 metrach z drugiej strony działki - dodaje mężczyzna.

Jest w stanie zrozumieć, że zabiegi pielęgnacyjne pod i w najbliższym sąsiedztwie linii wysokiego napięcia są niezbędne, nie potrafi jednak pogodzić się z samowolą. - Jak można wejść bez pytania na czyjąś własność i zrobić co się chce? - pyta pan Piotr. - To tak, jakby ktoś wszedł mi do domu i zabrał telewizor - dodaje.

Zgłosił swoje wątpliwości i powiadomienie o naruszeniu jego dóbr osobistych na policję i na własną rękę rozpoczął poszukiwania sprawcy wycinki. Udało się odszukać firmę, która na zlecenie energetycznego giganta przeprowadza prace porządkowe.

- Właściciel firmy Usługi Leśne - Transport z Czerwionki-Leszczyny, zgodził się zapłacić mi dwa tysiące odszkodowania, ale do dziś czekam na pieniądze - denerwuje się pan Piotr.Od ponad dwóch tygodni właściciel firmy nie odbiera telefonów. Dziennikarzom "Gazety Krakowskiej" również nie udało się skontaktować z właścicielem firmy. Jego telefon jest wyłączony.

Rzecznik prasowy Tauron Dystrybucja S.A. Ewa Groń obiecuje sprawdzić zasadność przeprowadzonej wycinki, jak również to, co się stało z wypłatą obiecanego odszkodowania. - Ścinka drzewa, której realizacja wymaga uzyskania decyzji administracyjnej na podstawie Ustawy o ochronie przyrody, jest w ogóle niemożliwa bez wiedzy właściciela nieruchomości - rozwiewa wątpliwości Ewa Groń z Tauronu. - Kwestia wypłaty odszkodowania panu Piotrowi Kowalczykowi leży po stronie wykonawcy wycinki - dodaje.
Za to firmy energetyczne mają prawo do przycinki drzew. Przed przystąpieniem do niej mają obowiązek poinformować właściciela terenu.

Ewa Groń, koordynator Biura Komunikacji Tauron Dystrybucja S.A.:
Firma Usługi Leśne na zlecenie naszej spółki wykonuje usługę wycinki drzew, krzewów, podrostów i gałęzi w pasie czynnych linii elektroenergetycznych średniego napięcia na terenie Rejonu Dystrybucji Wadowice, m.in. w miejscowości Przeciszów. Na mocy dwustronnych umów firmie powierzono prowadzenie całości spraw formalno-prawnych - od ustalenia właściciela nieruchomości, uzyskania zgód na wejście w teren i wycinkę drzew, po dokonanie uzgodnień z właścicielami.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska