Krakowian z Klinów zaniepokoiła wycinka drzew w rejonie osiedla przy ul. Anny Szwed-Śniadowskiej.
W tej sprawie zainterweniował radny Łukasz Maślona (klub "Kraków dla Mieszkańców"), składając interpelację do prezydenta Krakowa. Chciał wiedzieć, czy urząd miasta wydał zgodę na wycinkę drzew.
W odpowiedzi urzędnicy wyjaśnili, że wycięte zostały drzewa, dla których zgodnie z przepisami nie trzeba uzyskiwać pozwolenia na usunięcie. Okazało się natomiast, że w czasie prowadzonych prac doszło do zniszczenia siedlisk zwierząt, które podlegają ochronie. Chodzi o ptaki oraz motyle. Krakowski magistrat zwrócił ponadto uwagę, że wycinka drzew nie była prowadzona pod nadzorem przyrodniczym.
- W związku z niszczeniem siedlisk oraz płoszeniem i niepokojeniem gatunków zwierząt, podlegających ochronie, sprawa zostanie przekazana na policję i do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - poinformowali radnego Łukasza Maślonę urzędnicy krakowskiego magistratu.
Podczas kontroli, jaką przeprowadzili na miejscu wycinki, zastali osoby, obsługujące ciągnik z mulczerem. - Oświadczyły one, że pracują na zlecenie właściciela terenu oraz wskazały, że planują jeszcze wycinkę drzew na południe od rowu. Teren wokół niego jest objęty użytkiem ekologicznym - przekazali w odpowiedzi na interpelację radnego miejscy urzędnicy. To jedna z form ochrony przyrody.
Z naszych informacji wynika, że na terenie, z którego wycięto drzewa, w przyszłości ma powstać osiedle.
- Oto najpiękniejsze wodospady w Małopolsce. Te miejsca zachwycają!
- Restauracje i kawiarnie z widokiem na Kraków. TOP 12 miejsc na wyjątkowe spotkanie
- Horoskop miłosny na lato 2023!
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów
- Dla kierowców z Małopolski ta droga będzie bramą na południe Europy. ZDJĘCIA
