Próba pozyskania danych odbyła się we wtorek w Krakowie. Według prokuratury materiał będzie mieć "kapitalne znaczenie dla ostatecznej rekonstrukcji przebiegu wypadku".
Przedstawiciele prokuratury na razie nie informują jakie dane udało im się pozyskać, ani ile potrwa ich analizowanie. Wiadomo jednak, że odczyty miały pomóc ustalić prędkością z jaką jechała limuzyna wioząca panią premier w dniu wypadku, ciśnienie w oponach, tor jazdy pojazdu. Badaniami danych zajmą się specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych, powołany został również biegły specjalista do spraw rejestratorów samochodowych.
W tym tygodniu odbędzie się przesłuchanie sześciu świadków wypadku, których zgłosił adwokat oskarżonego.
Oświęcim. Wypadek kolumny rządowej z Beatą Szydło. Są ranni