https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej. Sprawę śmierci trzech osób zbada Prokuratura Okręgowa w Krakowie

red.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w rejonie stacji narciarskiej w Bukowinie Tatrzańskiej zostało przeniesione do Krakowa. Zajmą się tym prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Chodzi o wypadek, do jakiego doszło 10 lutego na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej. Silny wiatr zerwał tam dach z wypożyczalni sprzętu narciarskiego, ten uderzył w cztery osoby. Na skutek wypadku zmarły 52-letnia turysta z Warszawy i jej dwie córki – 15 i 21-latka. Do szpitala w Zakopanem z kolei trafił 16-letni chłopak. Doznał urazu głowy i barku. Wyszedł po kilku dniach.

Wypadek w Bukowinie. W poniedziałek zerwany przez wiatr dach zabił trzy osoby

Bukowina Tatrzańska. Wypadek w Bukowinie. Prokuratura postaw...

- Decyzję o tym podjęła Prokuratura Regionalna w Krakowie. Zleciła ona badanie tej sprawy Prokuraturze Okręgowej w Krakowie – przyznaje Barbara Bogdanowicz, szefowa Prokuratura Rejonowej w Zakopanem.

To właśnie tam trafią w najbliższym czasie wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku, a także wszelkie opinie biegłych dotyczących wypadku – m.in. z zakresu budownictwa.

- Faktycznie, śledztwo to trafiło do naszej prokuratury. Na razie jednak za wcześniej mówić o jakiś nowych okolicznościach i postępach – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej. Spadający dach zabił dwie osoby.

Bukowina Tatrzańska. Śmiertelny wypadek na narciarskim stoku...

Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Zakopanem. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci trzech osób, uszkodzenia ciała jednej osoby oraz złamania prawa budowlanego. Śledczy zdążyli przesłuchać świadków wypadku, pracowników stacji narciarskiej, jak i właściciela wypożyczalni – która znajdowała się na terenie bezpośrednio sąsiadującym z teren stacji.

Zakopiańscy prokuratorzy na razie postawili zarzuty właścicielowi wypożyczalni – złamania prawa budowlanego poprzez postawienie samowoli budowlanej. Inwestorowi – ok. 30-letniemu mieszkańcowi Podhala grozi za to do dwóch lat więzienia.

Równoległe ruszyło postępowanie administracyjne Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. PINB już wie, że wypożyczalnia to samowola budowlana – zrobiona w naczepie tira, która stanęła na terenie przeznaczonym w planie pod rolnictwo. - Mamy już gotową decyzję nakazującą rozbiórkę lub usunięcie tego obiektu. Z jej wysłaniem czekamy na informację, że dostarczone do inwestora zostało pismo dotyczące wszczęcia postępowania w sprawie jego obiektu – mówi Jan Kęsek, szef PINB w Zakopanem.

Postępowanie to objęła swoim nadzorem zakopiańska prokuratura. Nie wykluczone jednak, że i ten nadzór trafi pod skrzydła prokuratury okręgowej w Krakowie.

Ze strony zakopiańskiego nadzoru prowadzone są także kontrole stacji narciarskich działających w powiecie tatrzańskim. Nadzór rozpoczął doraźne kontrole stacji, ale także wszystkich obiektów, które znajdują się w sąsiedztwie wyciągów.

- Pracownicy inspekcji dokonali już przeglądu wszystkich zaplanowanych 16 stacji – mówi Jan Kęsek z PINB w Zakopanem.

Nadzór stwierdził kilkadziesiąt tymczasowych obiektów budowlanych – to punkty gastronomiczne, sklepiki, rozmaite stragany z pamiątkami. Urzędnicy spisali je, sfotografowali. Teraz będą porównywać ich położenie z planami zagospodarowania przestrzennego. - Będziemy weryfikować, czy obiekty te znajdują się na terenie, gdzie plany dopuszczają taką infrastrukturę. A także, czy w starostwie tatrzańskim było zgłoszenie posadowienia takich obiektów – zaznacza Jan Kęsek z PINB w Zakopanem.

Na razie nadzór nie jest w stanie powiedzieć, czy którykolwiek ze zbadanych obiektów jest samowolą budowlaną. Jan Kęsek dodaje jednak, że najwięcej jest ich w Białce Tatrzańskiej. Co nie dziwi. W Białce bowiem działa najwięcej stacji narciarskich.

Ostatecznie wyniki kontrole nadzoru powinny być znane do końca lutego.

WIDEO: Tragedia w Bukowinie

Podhale. Nadzór budowlany skontroluje 16 stacji narciarskich...

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Agnieszka

Wypożyczali narty to było ok. Kolejki na wyciąg stały to po jaki h..j poszli na narty skoro tak wiało? Bo co? Bo pańcia ferie miała. Rozumiem tragedia ale trzeba włączyć myślenie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska