Okazuje się, że chłopak, nie dość, że zdecydował się jechać na słowacką dyskotekę - prawdopodobnie chodzi o klub o nazwie Synagoga w Tvardoszynie - to jeszcze do auta wziął swoją 14-letnią siostrę i 16-letniego sąsiada. Obecnie ta dwójka cały czas przebywa w ciężkim stanie w szpitalu w Trstenie.
Czytaj także:**Wypadek w Chyżnem: nastolatkowie walczą o życie**
Według mieszkańców Raby Wyżnej, 16-latek, chociaż nie miał prawa jazdy, często jeździł renault 19, który należał do jego ojca. Wszyscy wiedzieli, że jest on za młody, aby jeździć samochodem. Nikt jednak w porę nie zareagował i nie powiadomił policji. - Matka umarła mu rok temu, a ojciec pracował za granicą w Niemczech - mówi mieszkaniec Raby. - Chłopaka i jego siostrę wychowywali dziadkowie.
Czytaj także:**Wypadek w Chyżnem. Kierowca zginął, pasażerowie walczą o życie**
Zobacz także: Śmiertelny wypadek w Chyżnem (ZDJĘCIA)
Ze względu na to, że wypadek miał miejsce na przejściu granicznym w Chyżnem, które znajduje się po słowackiej stronie, wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmuje się słowacka policja.. Polscy stróże prawa mogą jedynie zostać poproszeni o pomoc. - Trzeba ustalić, czy kluczyki do auta chłopak dostał od jakieś starszej osoby, czy sam je wziął - mówi Zbigniew Domalik, komendant powiatowy policji w Nowym Targu. - W przypadku, gdy ktoś udostępnia pojazd osobie bez uprawnień, dopuszcza się wykroczenia - mówi komendant.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ostry seks w Krakowie: szpital i więzienie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Pawła Kołodzieja jeszcze nikt nie pokonał. Jak będzie teraz?