https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Wyrzucili go z balkonu, bo odbił dziewczynę kumplowi

Artur Drożdżak
Trzech mieszkańców Olkusza z zemsty wyrzuciło przez balkon mężczyznę, który odbił dziewczynę ich koledze. Sprawcy usłyszeli wyroki.

Marcin P. ps. "Palacz" 6 lipca ub.r. został zatrzymany w Olkuszu za jazdę po pijaku na motorze. Nie miał też dokumentów, więc zadzwonił do kolegów, by mu je dostarczyli i odstawili motor. Zjawili się Marcin K. ps. "Korek" i Artur K. ps. "Waldek". Pomogli kumplowi. Przywieźli dokumenty i zabrali jego motor.

Kilka godzin później to oni poprosili o wsparcie "Palacza", bo "Waldek" się zorientował, że jego dotychczasowa dziewczyna jest już z innym. Widział rywala na imprezie w bloku przy ul. Legionów Polskich i pożalił się znajomym, jak został potraktowany przez Annę D.

"Korek" postanowił pomóc skrzywdzonemu koledze i skrzyknął kumpli, by "dać nauczkę jednemu gościowi". "Palacz", "Korek" i trzeci sprawca, 23-letni Maciej F., wzięli taksówkę i zjawili się pod wskazanym adresem przy ul. Legionów Polskich w Olkuszu. Trwała tam impreza, więc weszli przez balkon do mieszkania na parterze. Kopniakiem otworzyli drzwi.

W środku był Wojciech C., który ośmielił się odbić dziewczynę "Waldkowi". Napastnicy wywlekli 40-latka na balkon i wyrzucili go z wysokości 2,5 m na trawnik. Nietrzeźwy Wojciech C. upadł na pośladki i złamał sobie kręgosłup. Sprawcy wyskoczyli za nim przez balkon i opluli rannego, gdy koło niego przechodzili. Widzieli, że wił się z bólu. "Korek" uderzył też w twarz Annę D. i rzucił, że "tak się nie robi". Miał na myśli jej zachowanie wobec zdradzonego "Waldka". Dziewczyna wezwała karetkę do pokrzywdzonego, ale dyspozytorowi pogotowia skłamała, że potrąciło go auto.

Wojciech C. trafił do olkuskiego szpitala. Okazało się, że już nie odzyska władzy w nogach. Na skutek upadku doznał też złamania żeber. Z Olkusza został przewieziony do szpitala w Krakowie, gdzie ustabilizowano mu kręgosłup implantem. Po tygodniu znów był w szpitalu w Olkuszu, gdzie rozpoczął rehabilitację. Dostawał lek przeciwzakrzepowy, ale pojawił się krwiak i zrobił się zator płucny. W jego wyniku Wojciech C. zmarł 26 lipca. Biegły sądowy przyznał, że to rzadkie powikłanie złamania kręgosłupa.

Prokuratura w Olkuszu oskarżyła trzech mężczyzn o bezprawne wtargnięcie do mieszkania i pobicie mężczyzny. Marcin P. odpowiadał w warunkach recydywy - był przedtem wielokrotnie karany m.in. za włamanie, zniszczenie mienia, rozbój, wymuszenie pieniędzy, pobicie, znęcanie się nad zwierzętami. Krakowski sąd uznał, że wszyscy trzej napastnicy są winni pobicia i spowodowania ciężkiego kalectwa u Wojciecha C.

"Palacz i "Korek" zostali prawomocnie skazani na kary po trzy lata i dwa miesiące więzienia, a Maciejowi F. wymierzono karę dwóch lat i dwóch miesięcy. Częściowo przyznali się do winy. Za okoliczności obciążające sąd przyjął, że byli pijani i spowodowali poważne obrażenia u swojej ofiary.

Z ustaleń śledztwa wynikało, że w dokonaniu przestępstwa pierwszoplanową rolę pełnił "Korek" i wykorzystał do tego "Palacza" oraz Macieja F. Sąd nie uwierzył w zeznania pokrzywdzonego, który został potrącony przez auto. Wojciech C. zdaniem sądu wymyślił tę wersję, by sprawę załatwić polubownie z kolegami, już poza wiedzą organów ścigania.

Przesłuchiwany Artur K. ps. "Waldek" potwierdził, że był kilka lat w związku z Anną D., a potem jego miejsce u jej boku zajął Wojciech C. Zaprzeczył jednak, by namawiał kolegów do napadu na swojego rywala. Zdaniem sądu to jednak on miał najbardziej oczywisty motyw, by dać nauczkę C. za odbicie kobiety. Z billingów telefonicznych wynika, że tamtej nocy "Waldek" wielokrotnie kontaktował się z "Korkiem" przed i po zajściu. I co najmniej wiedział o zamiarach trzech sprawców pobicia.

Teraz Artur K... znowu jest w związku z Anną D.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Asia
A znalam 1 z nich i gowno wiecie jak bylo ... zostawcie jedna osobe w spokoju
.
o
odbiorca
to teraz wypadałoby,wyrzucić tych debili...! z wyższego pięterka...! macie tam jakieś ''wieżowce''?
M
Martel
Jestem tylko ciekawa kiedy oni odbędą zasądzoną karę? Póki co jeden z nich bawi się na wolności,popełnia kolejne przestępstwa i ...nic :( eh szkoda słów
R
Recydywa
Te 3 lata to chyba za wyważone drzwi, a gdzie dożywocie za zabójstwo z premedytacją panie sędzio?
R
Recydywa
Te 3 lata to chyba za wyważone drzwi, a gdzie dożywocie za zabójstwo z premedytacją panie sędzio?
J
Jaba daba du
W artykule napisano:
"Za okoliczności obciążające sąd przyjął, że byli pijani i spowodowali poważne obrażenia u swojej ofiary".
Obciążające !
M
Majk
Mama Madzi dostała 25lat a oni po 3? jaka jest różnica? że byli pijani? Nie pojmuje tego.
P
Polak
Okolicznością łagodzącą jest to, że byli pijani?!!! Jaja sobie ktoś z prawa robi? Gostki mataczą, a sędzia tylko 3 lata?
Pobili go po czym z tego powodu zmarł i tylko 3 lata? Mam nadzieję, że ktoś się od tego wyroku odwoła i znów się okaże, że inny sędzia da im 25 lat jak nic, a tego z pierwszej instancji przeniosą do archiwum bez prawa orzekania.
K
Krakowianin
Patologia ale także wymiaru sprawiedliwości !! Nota bene : najlepiej jest pić ,bo to chroni przed odpowiedzialnością !! Państwo PO !
D
Dzieko
Brak słów , śmieszne wyroki
D
Dzieko
Brak słów , śmieszne wyroki
p
padu
Tylko durne polskie prawo karne powoduje, że za ewidentną zbrodnię, bandziory otrzymują tak żałośnie niskie wyroki. Tzw "państwo prawa" - to czysta kpina. Któż to prawo ma jednak ustanowić, jeśli w tzw "organie ustawodawczym" panuje targowica i bezhołowie.
k
koniec
utworzono raj dla gowniarzy
gratuluje politykom sędziom i innym osobom
stwarzajacych raj dla gowniarstwa. bandytow...
c
chroonic spol
Takie niskie wyroki?
Ta babka to juz bez komentarza..
j
józef
niezła patologia
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska