Oprócz ścigania się, dobrej zabawy, uczestnicy mogli zapoznać się z najnowszymi trendami jeśli chodzi o sprzęt i kolarski ubiór. Na dziedzińcu zamku w Niepołomicach odbywały się targi kolarskich gadżetów, rowerów i strojów.
Nie brakowało takich kolarzy-amatorów, którzy dzień wcześniej mknęli ulicami Wieliczki, biorąc udział w "czasówce". Ona pojawiła się po raz pierwszy w wyścigach organizowanych przez Marczyńskiego.
A wieczorem zaplanowano spotkanie w jednym z krakowskich lokali, gdzie można w luźnej atmosferze porozmawiać o kolarstwie i nie tylko oraz wylosować cenne nagrody.
Tegoroczny wyścig przeszedł do historii. Już kolarze-amatorzy myślą o roku 2023, gdy będzie można zapisać się na wyścigi Marczyńskiego - na Przehybę, po Puszczy Niepołomickiej.
