Odnośnie duetu Chalidow-Materla, pierwszy z nich to były międzynarodowy mistrz KSW w wadze półciężkiej z lat 2009–2011, w wadze średniej z lat 2015–2018 oraz 2020–2021, zaś drugi to mistrz federacji KSW w wadze średniej z lat 2012-2015. Rywale byli więc z najwyższej półki.
- Fajna ekipa, mocna załoga. Forma rośnie. Sparowałem z mocnymi i cięższymi zawodnikami, można było więc solidnie potrenować, uderzyć – uśmiecha się Rafał Dudek.
Jak dodaje nasz rozmówca, jest nastawienie przed walką z Wojciechowskim jest bardzo pozytywne.
- Trenuję pod leworęcznego przeciwnika. Niedawno sparowałem z Maćkiem Kiwiorem. Jestem w limicie wagowym więc czego chcieć więcej. Daję dobre walki, są emocje, jest akcja, pokaz techniki i wytrzymałości, co bardzo podoba się ludziom. Mówią, co jest bardzo miłe, że moje walki dobrze się ogląda. To pozytywnie nastraja człowieka – komentuje Dudek.
„Legenda kickboxingu stoczy kolejny pojedynek w boksie zawodowym. Obaj są w tej formule niepokonani, a więc ktoś zapewne straci 0 w rekordzie!” - tak ten pojedynek zapowiada Babilon Promotion.
- Mam taką nadzieję, że nie będę to ja. To fajna promocja, organizatorzy widzą ile mam walk, gdzie i jak walczyłem. W skrócie obie strony są zadowolone ze współpracy – puszcza oko sądeczanin.
A jak Rafał Dudek będzie świętował Tłusty Czwartek?
- Zjemy ze trzy, cztery pączki, ale niedługo Wielki Post więc już całkowicie zrezygnuję ze słodkości. Deklaruję to publicznie więc tym bardziej będzie to wiążące – podsumowuje z uśmiechem.
