Od rana gorlicki rynek zaczął wypełniać się motoryzacyjnymi legendami. Na płycie u stóp ratusza stanęło między innymi kilka maluszków, polonezów, dużych fiatów, mercedesów, piękny trabant. Sentymentalne rozmowy wzbudziła nyska.
- Na takiej zdawałem prawo jazdy w szkole – wzdychał jeden z oglądających.
Dla jednych widok samochodu bez klimatyzacji, elektrycznych szyb, wszelkich elektronicznych innowacji to zawsze powód do sporego zdziwienia, że tak, kiedyś można było pokonywać trasę z gór nad morze i nikt specjalnie nie narzekał. Inni właśnie do tych wspomnień wracali z sentymentem.
- Strażackie zawody w Mszance. Sześć drużyn na starcie. Która najlepsza?
- Pułkowe święto w Bieczu. Przed farą i na rynku stanęło kilkunastu jeźdźców
- Perełki i cudeńka na Pchlim Targu w Pałacu Długoszów. Było w czym wybierać
- Cztery drużyny w gminnych zawodach pożarniczych. Kto na czele?
- Szymbark pełen najbardziej oryginalnych instrumentów. Takich dźwięków nie znacie!
- Muzyka spod pędzla Nikifora na scenie Bieckiego Jarmarku Kultury

Wideo