https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z powodu COVID-19 małopolskie szpitale znów wstrzymują odwiedziny pacjentów

Patrycja Dziadosz
W związku z rosnącą liczbą zakażeń szpitale w Małopolsce wprowadzają na nowo ograniczenia w odwiedzinach chorych.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń szpitale w Małopolsce wprowadzają na nowo ograniczenia w odwiedzinach chorych. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Kolejne małopolskie szpitale decydują się ponownie ograniczać odwiedziny pacjentów. W niektórych placówkach możliwe są tylko wizyty u chorych w przypadkach pilnych, coraz więcej placówek decyduje się jednak na całkowite zamknięcie drzwi dla gości. Znów odwoływane są również planowe przyjęcia na oddziały. Wszystko z powodu gwałtownych wzrostów liczby zakażeń.

W ciągu minionego tygodnia resort zdrowia zanotował ponad 100 tys. zakażeń koronawirusem oraz 1109 zgonów z powodu COVID-19 lub jego współistnienia z innymi schorzeniami. W najbliższych dniach i tygodniach ma być tylko gorzej. Według Ministerstwa Zdrowia szczyt pandemii ma przypaść bowiem na przełom listopada i grudnia.

Dlatego też, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2, szpitale w których łóżka coraz szybciej zapełniają się pacjentami covidowymi, wprowadzają obostrzenia w kwestii odwiedzin chorych. Każda placówka na swoich zasadach, bo decyzja umożliwiająca wizytę bądź jej zabraniająca, podejmowana jest przez dyrektora każdej placówki indywidualnie.

I tak dla przykładu na całkowity zakaz odwiedzin zdecydowały się władze szpitala w Oświęcimiu czy też im. S. Żeromskiego w Krakowie.

- W związku z zakazem ograniczony jest też do 15 minut czas przybycia osoby towarzyszącej pacjentce przed cesarskim cięciem oraz po zabiegu. Porody rodzinne odbywają się bez zmian – dodają władze krakowskiego szpitala.

To jednak niejedyne zmiany. W „Żeromskim” wprowadzono też ograniczenia odnośnie do poradni specjalistycznych: od początku listopada dorośli pacjenci wchodzą tam sami, bez osoby towarzyszącej, a niepełnoletnim bądź niepełnosprawnym pacjentom może towarzyszyć jeden opiekun.

Całkowity zakaz odwiedzin obowiązuje także w Specjalistycznym Szpitalu im. Edwarda Szczeklika w Tarnowie. Bliscy z chorymi mogą się tam spotkać w szczególnych sytuacjach m.in. w przypadku zagrożeniu życia.

- Chcąc pracować i nie zamykać oddziałów z pacjentami niecovidowymi oraz zmniejszyć ryzyko zakażeń, byłem zmuszony podjąć takie środki ostrożności - tłumaczy Marcin Kuta, dyrektor tej placówki.

Dodaje, że decyzja ta jest podyktowana również tym, że od minionego piątku szpital uruchomił 20 miejsc dla zakażonych pacjentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

W poniedziałek z podobnych powodów na całkowite zamknięcie dla odwiedzających zdecydowały się także władze szpitala im. L.Rydygiera w Krakowie.

- To nie są łatwe decyzje, jednak w trosce o dobro pacjentów zdecydowaliśmy się na całkowite wstrzymanie wizyt. Jednak w wyjątkowych sytuacjach, każdorazowo, ordynator danego oddziału będzie decydował o tym, czy chorego może odwiedzić ktoś z bliskich – mówi nam dr Artur Asztabski, prezes szpitala im. L. Rydygiera.

Bez zmian jak na razie w tej placówce pozostają porody rodzinne, ale tylko w przypadku przedstawienia przez osobę towarzyszącą zaświadczenia o szczepieniu przeciw COVID-19.

- Chciałbym podkreślić, że mimo wprowadzenia zakazu odwiedzin, pacjenci onkologiczni nie powinni obawiać się zgłaszania do szpitali. To m.in. z uwagi na ochronę tej grupy chorych przed zakażeniami zdecydowaliśmy się na takie kroki – dodaje dr Asztabski.

Na wprowadzenie ograniczeń w odwiedzinach pacjentów zdecydowała się także dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

- Wyjątkiem są sytuacje nadzwyczajne i najtrudniejsze, gdy osoba bliska może wejść do pacjenta za zgodą ordynatora oddziału lub lekarza dyżurnego – tłumaczy nam Maria Włodkowska, rzeczniczka prasowa szpitala.

Niestety, obok nowych regulacji dotyczących odwiedzin chorych, ze szpitali płyną także informacje o tym, że aby ratować chorych na COVID-19 i znaleźć dla nich wolne łóżka, placówki znów muszą odwoływać planowane wcześniej przyjęcia i operacje.
Taka decyzja zapadła m.in. w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Od 16 listopada, aż do odwołania, jednostka ta wstrzymuje przyjęcia planowe na większość swoich oddziałów.

- Decyzja ta nie dotyczy pacjentów onkologicznych oraz udarowych – zapewnia nas Maria Włodkowska.

I tłumaczy, że jest to pokłosie pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej oraz wynikającego z niej zapotrzebowania na zapewnienie wystarczającej ilości miejsc dla pacjentów covidowych w regionie.

W placówce tej pacjenci covidowi leczeni są w dwóch lokalizacjach – w szpitalu tymczasowym w CUMRiK-u przy ul. Kopernika oraz na oddziale covidowym (przekształconym z części oddziału zakaźnego) w nowej siedzibie szpitala przy ul. Jakubowskiego.

- Łącznie uruchomiliśmy 110 łóżek dla zakażonych pacjentów. Wolne zostały pojedyncze miejsca. Przygotowujemy się na to, że będziemy musieli tworzyć kolejne miejsca – mówi Włodkowska.

Zapewnia jednak, że bez zmian – jak na razie - pracują poradnie specjalistyczne.

- Już teraz, zwracamy jednak uwagę, że w przypadku zwiększonej liczby chorych z COVID-19, z uwagi na zapotrzebowanie kadrowe, będziemy musieli ograniczyć i tę działalność.

W małopolskich szpitalach leży aktualnie 1058 pacjentów z koronawirusem. To oznacza, że zajętych jest ponad 75 proc. łóżek covidowych. W całym województwie z dostępnych 92 respiratorów dla chorych z COVID-19 wolnych zostało tylko 12 urządzeń.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska