Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z zamiłowania do historii stworzył Krygowską Izbę Muzealną. Eksponaty dni niej zbierał przez dekadę

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Choć w kalendarzu jeszcze sierpień, Michał Rąpała, twórca Krygowskiej Izby Muzealnej już szykuje się na 11 Listopada. Ten bowiem termin wyznaczył sobie na dopięcie na ostatni guzik wystawy, która mieści się w miejscowej szkole podstawowej. To efekt dekady poszukiwań, szperania po giełdach staroci, wymian między kolekcjonerami.

Michał historię kocha od zawsze. Rodzice sprytnie zarzucili wędkę parcia do wiedzy i budowania narodowej tożsamości, a on połknął haczyk. Miał wprawdzie po drodze incydent buntu, ale w sumie to dosyć szybko mu przeszło.
- Oj tam. To jeszcze w podstawówce było. Gdy historia weszła do programu, czyli w czwartej klasie, nie było kozaka w szkole, który miałby z historii wiedzę większą, niż moja – chwali się. - Za to w kolejnej klasie musiałem zdawać na trójczynę – dodaje szczerze i ze śmiechem.

Motto, któremu jest wierny

Bunt buzował w nim krótko. Niczym nie był podsycany i wygasł. Wrócił więc Michał do normalnej nauki i szperania po rodzinnej przeszłości. Babcia opowiedziała mu o jednym z członków rodziny, który brał udział w kampanii wrześniowej, później trafił na rodzinne pamiątki, jakieś stare zdjęcia, dokumenty. Wtedy zaczęło się na poważnie.
- Wieść o tym, że zbieram takie rzeczy, szybko się rozeszła. Nie tylko po rodzinie, ale też po znajomych czy sąsiadach – dodaje.
W głowie ukuło mu się motto, któremu jest wierny do dzisiaj: oni walczyli, my nie musimy, więc bądźmy im za to wdzięczni.

Izbie nadał skrótową nazwę KaIM. W sumie to swego rodzaju gra słowna, aczkolwiek jej kontekst jest jak najbardziej poważny. Bo przecież wzgórze Kaim to miejsce, gdzie zatrzymany został „carski walec parowy”. Gdyby nie to, istnienie monarchii austro-węgierskiej byłoby zagrożone.

- W geograficzną i jednocześnie historyczną nazwę, doskonale wpisuje się określenie miejsca, które stworzyłem, czyli Krygowska Izba Muzealna – dodaje z dumą.

W jej tworzeniu wsparła Michała Urszula Cygan, dyrektorka szkoły, Jerzy Cygan, radny gminy, Katarzyna Przybyłowicz, sołtyska wsi oraz Czesław Rakoczy, wójt gminy.
- Izba jest nierozerwalnie związana ze Stowarzyszeniem Miłośników Wsi Kryg, którego i ja jestem członkiem. Pomagało organizacyjnie i logistycznie w jej tworzeniu – dodaje.
Co w niej zobaczymy? Michałowi udało się między innymi zdobyć artefakty ze zniszczonych podczas bitwy Gorlic i okolicznych wsi. Są militaria, repliki broni, pocztówki z okresu I wojny światowej, wojenna prasa z czasów II wojny światowej, modele czołgów i samolotów bojowych, dokumenty, zdjęcia i wiele, wiele innych.
- Kilka dni temu dowiedziałem się, że dostałem dodatkowe pomieszczenie, więc wojenna ekspozycja zostanie podzielona tematycznie – cieszy się.

Przewodnik-wolontariusz po historii Warszawy

Ciekawość przeszłości zaprowadziła go Muzeum Powstania Warszawskiego. Akurat z racji pracy zawodowej stacjonował w pobliżu stolicy. Uznał, że wolny czas trzeba jakoś pożytecznie wykorzystać. Został przyjęty i zaczął się udzielać – pomagał przy oprowadzaniu, pracach porządkowych czy gospodarczych.
- To mi było mało. Uznałem, że czas sięgnąć po coś więcej i zacząłem się przygotowywać do egzaminu na przewodnika-wolontariusza – opowiada.
Do przerobienia miał ogrom bardzo szczegółowego materiału. Jaki był efekt egzaminu? Cóż, za pierwszym razem się wprawdzie nie udało, za to za kolejnym – śpiewająco.
- Jestem z tego bardzo dumny – podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska