Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabierzów. Historia psa wyjętego z błota bez happy endu. Lekarze podjęli decyzję o uśpieniu, zwierzę zbyt cierpiało

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zdecydowano, że suczka wyjęta z błota na placu budowy w Zabierzowie musi być uśpiona
Zdecydowano, że suczka wyjęta z błota na placu budowy w Zabierzowie musi być uśpiona Facebook KTOZ
Nie ma szczęśliwego zakończenia historia psa z Zabierzowa, a właściwie suczki, o której mówiono, że została "zakopana żywcem", potem łagodniej, że wykopana na placu budowy, a w końcu, że wyciągnięta z błota. W ostatnich dniach było o niej głośno. Do emocji i podawanych rozbieżnych informacji teraz dochodzi kolejna. Pies cierpi zbyt mocno, musi zostać uśpiony. Zdecydowano o tym w KTOZ, a odnaleziony właściciel zgodził się na to.

Suczka została wyciągnięta z błota w poniedziałek, 23 stycznia przez pracownika budowy, pracującego na koparce w Zabierzowie przy ulicy Przy Torze. Trafiła do Krakowskiego Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (KTOZ). Tam zajęli się nią lekarze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Od wtorku lekarze informowali, że stan psa jest stabilny, że czuje się lepiej, ale ciągle z zastrzeżeniem, że rokowania są ostrożne. Nas informowano w KTOZ, że pies ma podawane silne leki. Była też informacja, że krytyczny moment nie minął.

W piątek, 27 stycznia około południa KTZO zamieścił oświadczenie w sprawie suczki. Odnosił się do informacji policji, która 25 stycznia po swoich dochodzeniach i kontakcie z właścicielem uznała, że pies nie był zakopany żywcem, ale wyjęty z błota na placu budowy. A jednocześnie poszukiwany przez właściciela i jego rodzinę. Właściciel zgłosił się nawet do schroniska i widział psa całego oblepionego błotem. Jednak początkowo go nie rozpoznał.

Sprawa wykopania psa z błota nabrała rozgłosu

Rozbieżne były też informacje dotyczące książeczki zdrowia tego 16-letniego psa i aktualności jego badań, które przedstawiali policjanci, a potem analizowali i wyłuszczali szczegóły przedstawiciele KTOZ - twierdząc, ze pies był chory, wychudzony, skrajnie zaniedbany. Ostatecznie w oświadczeniu z piątku przedstawiciele KTOZ pisali: "Dla nas najważniejsze: na ten moment – suczka wymagająca stałej hospitalizacji znajduje się pod dobrą opieką, z pewnością nie odczuwa bólu. Jak jednak zostało to sformułowane wcześniej – rokowania są ostrożne i ze względu na wiek psa i ze względu na fakt, że stan, w którym została przyjęta do schroniska w dniu przyjęcia już był bardzo ciężki.

Kilka godzin później radio RMF podało, że zwierzę musi zostać uśpione. - Suczkę trzeba uśpić, bo jest w bardzo ciężkim stanie, bardzo cierpi. Lekarze za zgodą właściciela zwierzęcia podjęli decyzję o eutanazji. Właściciel wyraża zgodę, by skrócić cierpienie suczki i będzie przy tym obecny - powiedziała w RMF Joanna Repel z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Wyniszczony, wygłodzony pies z gminy Skała trafił do kliniki na leczenie

Dramat psa w gminie Skała. Właściciel, strażak ochotnik, gło...

Wzrosła liczba działalności gospodarczych i spółek z kapitałem ukraińskim

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska