- Jak ustalono, oskarżony od 2000 r. przez kilka lat znęcał się nad pokrzywdzoną, m.in. bijąc ją po całym ciele i znieważając - opowiada prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Z informacji udzielonych przez śledczych wynika, że w czerwcu 2009 roku 49-latek zabił 40-letnią żonę. Jak?
- Założył jej foliowy worek na głowę i udusił - mówi prok. Paszkiewicz.
Następnie miał w ogrodzie, na terenie posesji, na której mieszkał, wykopać dół, do którego - zdaniem prokuratury - wrzucił ciało zabitej żony. - Przykrył je wapnem, betonowymi płytami i warstwą ziemi - mówi rzeczniczka „okręgówki”.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dwa dni po zabójstwie mężczyzna... zgłosił zaginięcie żony.
- Komisariat Policji w Rumi przeprowadził czynności poszukiwawcze, które wówczas jeszcze nie wyjaśniły okoliczności zdarzenia - mówi prokurator Paszkiewicz. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie na początku 2016 r. zdecydowała o tym, by sprawę ponownie przeanalizować. - Uwzględniono informacje przekazane przez matkę pokrzywdzonej, wskazującej na okoliczności zaginięcia córki - słyszymy od prokurator.
Rozwikłano sprawę zaginionej sprzed lat Grażyny Ż. Są zarzut...
Wszczęto śledztwo, w którym działali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Przesłuchano świadków. Prokurator podjął decyzję o przeszukaniu nieruchomości, w której mieszkał mężczyzna.
- Na początku września 2016 r., w obecności biegłego i przy wykorzystaniu georadaru, ujawniono miejsce zakopania zwłok i dokonano ich ekshumacji - opowiada prok. Paszkiewicz.
Mężczyzna został zatrzymany we wrześniu zeszłego roku. Przedstawiono mu także zarzut znęcania się nad pokrzywdzoną i jej zabójstwa.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień - słyszymy od prokurator.
Jak wyglądała praca śledczych? Prokurator Paszkiewicz tłumaczy, że uzyskano liczne opinie, w tym z zakresu biologii, genetyki, informatyki śledczej. Co więcej, ustalono, że mężczyzna miał odwiedzać strony internetowe, szukając informacji na temat skutecznego sposobu zabicia drugiego człowieka.
Prokurator informuje, że jednocześnie - ponieważ w wyniku przeszukania mieszkania mężczyzny zabezpieczono siedem sztuk amunicji do broni palnej, na której posiadanie wymagane jest pozwolenie - przedstawiono mężczyźnie również zarzut posiadania takiej amunicji. Śledczy informują, że „w tym zakresie” mężczyzna przyznał się, składając wyjaśnienia.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec 49-latka tymczasowy areszt.
Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
Czytaj też: Tragiczna historia Grażyny Ż. Szkielet w płytkiej dziurze
Wideo: KWP Gdańsk