FLESZ - E-papieros zagraża zdrowiu, niszczy układ krążenia. Naukowcy udowadniają i przestrzegają
Paweł M., technik informatyk, w ostatnim czasie pracował dorywczo i widać brakowało mu gotówki, bo zdaniem prokuratury usiłował przewieźć partię amfetaminy za granicę do Wiednia. 40-latek został zatrzymany przez policjantów, kiedy w umówionym miejscu na ul. Spółdzielców spotkał się z kierowcą. Paweł M. przyznał się do posiadania narkotyków, ale nie do próby ich przemytu do Austrii. Dopiero przed sądem zdradził pochodzenie narkotyków i dane nadawcy. Te kwestie są teraz przedmiotem odrębnego śledztwa.
Prokurator Joanna Skrupska Jastrząb domagała się dla oskarżonego 3 lat więzienia i zwracała uwagę, że mężczyzna ukrył narkotyki w torbie i miał plan, by je przewieźć za granicę. Obrońca Jacek Gąsior wnosił o ukaranie swojego klienta jedynie za posiadanie amfetaminy i zwracał uwagę, że nie ma dowodów, że usiłował je wywieźć, a wiele się mogło zdarzyć w trakcie jazdy do polskiej granicy.
Sąd podzielił jego stanowisko, że są mocne dowody, że oskarżony był w posiadaniu dużej partii narkotyków i nie podzielił stanowiska oskarżyciela publicznego, by była próba przemytu. Wyrok nie jest prawomocny. Sąd przedłużył areszt Pawłowi M. o kolejne dwa miesiące.
Przed laty Paweł M. był bohaterem ponurej historii kryminalnej. W nocy z 8 na 9 października 1999 r. zorganizował przyjęcie urodzinowe dla o rok młodszej partnerki w lokalu „Dolce Vita” na ul. Grodzkiej w centrum Krakowa. Przy okazji mieli przyjęcie jako narzeczeni. Dwa miesiące wcześniej urodziło się im dziecko. Monika M była na na urlopie wychowawczym.
Z ustaleń wynikało, że w trakcie zabawy w „Dolce Vita”, nietrzeźwy 24-letni Piotr P. miał rzekomo obrazić przebywającą tam Monikę M. Doszło do szamotaniny, wtedy też narzeczony dziewczyny - Paweł M. - wywołał na zewnątrz lokalu i brutalnie pobił Piotra P. Następnie usiadł na nieprzytomnej ofierze, podwinął nogawkę, odpiął nóż kuchenny przypięty taśmą samoprzylepną do swojej nogi i zadał trzy ciosy nożem w brzuch i klakę piersiową. Na koniec skoczył jeszcze butami na głowę i zmiażdżył czaszkę Piotra P. Paweł M. dostał 15 lat pozbawienia wolności, a jego narzeczonej wymierzył sąd karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
- Tak oszukują mechanicy. Kierowcy – miejcie się na baczności!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Cracovia. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
