https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo przy ul. Sławkowskiej w Krakowie. Prokurator postawił 35-letniemu Dawidowi Z. zarzuty. Mężczyzna nie przyznał się do winy

Marcin Banasik
Zabójstwo i usiłowania zabójstwa oraz nielegalne posiadania broni i amunicji - takie zarzuty usłyszał 35-letni Dawid Z., który w piątek popołudniu został doprowadzony do prokuratury. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. 35-latek, który podejrzany jest o zabicie w czwartek człowieka w lokalu przy ul. Sławkowskiej był już wcześniej karany, m.in. za kradzieże, włamania, nękanie i rozbój. Wiadomo też, że leczył się psychiatrycznie. Teraz grozi mu dożywocie.

Na ile procent Polska otrzyma pieniądze z KPO?

od 16 lat

Po zakończonych czynnościach prokurator złożył wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu dla Dawida Z.

Wyniki sekcji zwłok

Prok. Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury poinformował również o wynikach sekcji zwłok zastrzelonego mężczyzny.
- Ofiara zginęła w wyniku rany postrzałowej głowy. Sprawca wymierzył też pistolet w drugiego mężczyznę, ale broń nie wystrzeliła ponieważ zacięła się - mówi prok. Janusz Hnatko.

Broń znaleziono podczas zatrzymania sprawcy zabójstwa, a amunicję znaleziono podczas przeszukanie jego mieszkania.

Wcześniej rzecznik krakowskiej policji Piotr Szpiech zdementował pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje, że czwartkowe zabójstwo w lokalu w centrum miasta mogło być wynikiem porachunków pseudokibiców. Spekulacje wzięły się m.in. stąd, że cztery dni temu kolizja na al. Pokoju zamieniła się w strzelaninę. Policja do dziś poszukuje sprawców. Nie wiadomo też, jakie było tło tego zdarzenia. Dwie strzelaniny w tak krótkim czasie w jednym mieście zdarzają się bardzo rzadko stąd zapewne pojawiające się spekulacje o tym, że te dwie strzelaniny mogą być wynikiem gangsterskich porachunków.

Ofiara też nie była powiązana z pseudokibicami

Piotr Szpiech podkreśla również, że mężczyzna zastrzelony przy ul. Sławkowskiej i drugi, który trafił do szpitala też nie są powiązani ze środowiskiem pseudokibiców.

Zabójstwo w centrum miasta

Do zbrodni doszło w czwartek samym centrum Krakowa, przy ulicy odchodzącej od Rynku Głównego.

- Przed godz. 11 doszło do zdarzenia w jednym z lokali przy ul. Sławkowskiej. Mężczyzna, który przebywał w lokalu w pewnym momencie wyciągnął broń i zaczął strzelać do innych osób. Jedna osoba została poważnie ranna. Reanimowali ją policjanci, a później ratownicy medyczni. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Druga osoba został przetransportowana do szpitala. Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje Piotr Szpiech, rzecznik miejskiej policji w Krakowie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że napastnik strzelał do pracowników budowlanych, którzy mieli wykonać pomiary techniczne w lokalu.

Mężczyzna po oddaniu strzałów uciekł z miejsca zbrodni.

- Sprawca został zatrzymany na terenie Krowodrzy. Miał przy sobie broń, z której najprawdopodobniej padły strzały. Mężczyzna został przewieziony do komendy policji na przesłuchanie - mówi Piotr Szpiech.

Okazuje się, że mężczyzna jest znany organom ścigania. Był już wcześniej zatrzymywany za drobne przestępstwa. Broń z której strzelał miała pochodzić z nielegalnego źródła. Zatrzymany leczył się psychiatrycznie.

Strzały na Sławkowskiej. Co się wydarzyło?

Do zdarzenia doszło w popularnym gastropubie "Ministerstwo Śledzia i Wódki" tuż przy skrzyżowaniu ul. Sławkowskiej z ul. Tomasza.

Miejsce jest otoczone taśmą, na miejscu pracują służby. Na razie policja nie podaje jakie mogły być powody tego, że mężczyzna chwycił za broń i strzelił do człowieka. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że ofiary mogły być przypadkowe.

Strzały w centrum Krakowa

Ostatni raz strzały w ścisłym centrum Krakowa na ul. Floriańskiej padły w 1999 r., gdy Łukasz L. dokonał napadu na kantor i postrzelił z broni kasjerkę, uciekał później z miejsca zajścia właśnie ulicą Sławkowską, gdzie teraz doszło do strzelaniny. Sprawca odpowiadał potem za próbę zabójstwa. Zatrzymany właśnie sprawca zbrodni zapewne usłyszy zarzut zabójstwa i próby zabójstwa. Grozi za to dożywocie.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
No to jak sie nie przyznaje,to może nie on ,czyli w mysl zasady DUBIO PRO REO, hop -hop wolny sąd powinien to rozpatrzyć na korzyść oskarżonego i pozwolić mu odpowiadać za wolnej stopy a najlepiej poczekać ze 100 lat i zasadzić mu jakies odszkodowanie,,za krzywdy ojca".A najlepiej jakby im tyłka nie zawracal,bo do takich spraw PRZEDSIĘBIORSTWO o nazwie WOLNY SĄD tylko dokłada,a prawdziwa kase trzepia na mezaliansie wolnych sądów z lichwiarzami. Jak tacy politykierzy potrafia brać w łapę za,,konsultacje",to tzw ,,prawnicy "biorą w łapę na legalu.To jak przychodzi szef nadzoru finansowego do króla lichwiarzy z ofertą pt ŚWIETY SPOKÓJ w lichwiarskim biznesie za zatrudnienie określonych,,prawników ".Różnica taka,że politykierem moze byc każdy, nawet niewykształcona łąjza, a ta organizacja jest po ,,prawie",czyli działa z pełną świadomością i premedytacją.
G
Gość
Ta ulica jak już odejdzie od Rynku to nie pozostanie nic.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska