Problemy zaczęły się już w trakcie przeprowadzania grupy przyjezdnych sympatyków „Białej Gwiazdy”, z dworca kolejowego na stadion. Agresywni pseudokibice zaatakowali policjantów oddziału prewencji. Już wtedy doszło do pierwszych zatrzymań.
Do kolejnych zajść doszło już w trakcie meczu. Kilka minut po godz. 19 kibice Wisły natarli na bariery oddzielające ich sektor. W ich kierunku, koroną stadionu pobiegła grupa około 150 kibiców Ruchu. W trakcie tego ataku jeden z miejscowych rzucił kamieniem w stronę sektora gości, trafiając w głowę młodą kobietę. - Mężczyzna został zatrzymany i będzie odpowiadał za uszkodzenie ciała – relacjonuje aspirant Arkadiusz Bień.
Policjanci musieli użyć armatki wodnej, żeby ostudzić stadionowych chuliganów. Na obiekt, do sektorów oddzielających kibiców miejscowych od przyjezdnych, wprowadzono pododdział, który do końca spotkania stanowił strefę buforową pomiędzy wrogimi grupami.
- Łącznie policjanci zatrzymali 10 pseudokibiców - 8 drużyny krakowskiej i 2 miejscowej. Jeden odpowie za uszkodzenie ciała, ośmiu za czynną napaść i jeden za znieważenie funkcjonariusza – dodaje Bień.
Śledczy analizują zarejestrowane przed i w trakcie meczu materiały filmowe, by zidentyfikować innych pseudokibiców, którzy dopuścili się złamania prawa podczas niedzielnego meczu. Aspirant Bień nie komentuje jednak filmu, który prezentujemy na naszej stronie. Widać na nim wyraźnie jak kibice rzucają się na ogrodzenie, jednak ani ochrona ani policja nie reagują. - Nie widziałem tego filmu – kwituje krótko Bień.
Sprawa pseudokibiców trafiła już do prokuratury w Chorzowie. - Prowadzimy już w tej sprawie czynności – komentuje prokurator rejonowy, Andrzej Sikora.