Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginął 20 lat temu, tak może dzisiaj wyglądać

Halina Gajda
fot. kpp Gorlice
Policyjni technicy postarzyli wizerunek Adama Bartoszka, który przepadł jak kamień w wodę prawie dwie dekady temu.

Adam Bartoszek przepadł bez wieści w 1997 roku. Miał wtedy 25 lat.
- Jest jedną z tych osób z regionu, których policja poszukuje najdłużej - mówi Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach.

Komputer opracował współczesny portret
Dzisiaj, po dziewiętnastu latach, policja opracowała tak zwaną progresję wiekową zaginionego. Przygotowany na jej podstawie portret pokazuje, jak dzisiaj mógłby wyglądać mężczyzna. Metodę progresji wykorzystuje się do prowadzenia skutecznych poszukiwań osób, gdy od momentu zaginięcia minęło dużo czasu.

O wspomnianym Bartoszku wiadomo niewiele - 182 centymetry wzrostu, około 70 kg wagi, krótkie włosy w kolorze ciemnego blondu, pociągła twarz i brązowe oczy. Tak w dniu zgłoszenia opisała go rodzina.
- Wiemy jeszcze tyle, że planował wstąpienie do Legii Cudzoziemskiej. Ostatni znak życia to list do rodziców wysłany z Marsylii. Od tej pory już nigdy się nie odezwał - dodaje.

Rodzina zgłosiła zaginięcie dziesięć lat po fakcie. Przez ten czas, jak przynajmniej wynika z danych policji, mężczyzna nie kontaktował się z bliskimi w żaden sposób. - Takie sprawy, mimo upływu lat, nie są odkładane na półkę. Cały czas weryfikowane są wszelkie napływające informacje, które mogłyby rzucić nowe światło na sprawę - dodaje Szczepanek.

Śledczy mają nadzieję, że wprawdzie opracowany komputerowo, ale całkiem realny współczesny portret może komuś nasunąć jakieś skojarzenia, fakty mogące pomóc w odnalezieniu mężczyzny.
- Nie ma żadnego sygnału, że zaginiony nie żyje. Dopóty, dopóki takie się nie pojawią, szukamy człowieka - podkreśla.

Zerwanie więzi z rodziną nie musi być manifestacją
Znaczna grupa zaginionych odnajduje się po dwóch-trzech tygodniach. Na listach Centrum Ludzi Zaginionych Itaka pojawiają się więc tylko na chwilę. Z obserwacji prowadzonych przez fundację wynika, że są pośród nich tacy, którzy wyjechali na przykład za granicę. Coś nie wyszło, nie ma oczekiwanych pieniędzy, nie udało się znaleźć dobrze płatnej pracy.

Na liście zaginionych są cztery nazwiska gorliczan. Dwaj z nich - wspomniany Adam Bartoszek i Mieczysław Fledrzyński to swoiści rekordziści. Ten ostatni przepadł jak kamień w wodę pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Trop poszukiwań urywa się w Europie Zachodniej.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska