Dwudniowe Targi do Limanowej ściągnęły tłumy osób, które są zainteresowane służbą w wojsku oraz tych, których wojsko polskie fascynuje. Była to doskonała okazja, by uzyskać kompleksowe informacje o rozwoju w Siłach Zbrojnych RP, zapoznać się z różnymi ścieżkami rozwoju dostępnymi w ramach Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej, jak również służby zawodowej.
- Rząd przekazuje rekordowe środki na inwestycje i dofinansowanie armii, bo aż 3 proc. PKB. Zwiększa liczebność armii zawodowej do 300 tysięcy. Te wszystkie działania mają na celu obronę wszystkich Polaków przed agresorem - podkreśla Mateusz Małodziński, II wicewojewoda małopolski. - Państwo Polskie do wojny się nie szykuje, ale tworzy silną armię, która skutecznie obroni nas w sytuacji agresji.
Czołg Leopard prawdziwym hitem
Wojsko polskie wyposażone jest w nowoczesny sprzęt, który również był prezentowany w Limanowej. Kolejki ustawiały się do słynnego czołgu Leopard w wersji 2A5.
- To jedna z najnowszych wersji, która jest użytkowana w polskich siłach zbrojnych. Najważniejszą cechą tego czołgu jest siła ognia, czyli armata gładko lufowa 120-milimetrowa. Czołg ma kompozytowe opancerzenie - wylicza ppłk. Marek Marcinek, szef Wydziału Mobilizacji i Uzupełnień Ośrodka Zamiejscowego Ośrodka w Krakowie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. - Jego masa to prawie 60 ton, ale ten czołg może poruszać się po wodzie. Jest wyposażony w nowoczesny system kierowania ogniem, umożliwiający działanie w każdych warunkach pogodowych zarówno w dzień jak i w nocy.
Czołg Leopard największą atrakcją Wojskowych Targów Służby i...
Załoga czołgu liczy cztery osoby i tylko tyle może jednocześnie się w nim zmieścić. Każda z osób ma do spełnienia konkretne zadanie, dlatego podczas działań muszą czołg obsługiwać cztery osoby. Na wyposażeniu polskiej armii jest 105 maszyn Leopard w wersji 2A5 oraz 142 starszych egzemplarzy, czyli w wersji 2A4. Koszt najnowszego Leoparda to około 6-7 mln dolarów.
Wojsko inwestuje w Limanowej i na Sądecczyźnie
Ogromne zainteresowanie Targami w Limanowej pokazuje, że utworzenie w mieście 114 batalionu lekkiej piechoty 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, nie było pomyłką. Batalion oficjalnie działa od lipca 2022 roku i liczy 154 żołnierzy, którzy tymczasową bazę mają w jednym ze skrzydeł budynku szkoły przy ul. Reymonta. Docelowo mają tu powstać trzy kompanie. Najpierw jednak muszą powstać nowe koszary.
Inwestycja prowadzona jest w partnerstwie publiczno-prywatnym pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej, Polskim Funduszem Rozwoju i Miastem Limanowa. To limanowski samorząd ogłosił przetarg na budowę wojskowego kompleksu przy ul. Zygmunta Augusta. Na około 12 ha działce powstanie m.in. budynek koszarowo-biurowy o powierzchni 8600 m2, garaż dla pojazdów wojskowych oraz pełną infrastruktura. Szacowany koszt inwestycji ma wynieść ok. 100 mln zł. Prace budowlane miały ruszyć w styczniu ale nie udało się do tego czasu wyłonić wykonawcy.
- Procedury przetargowe przy wojskowych inwestycjach są dużo bardziej skomplikowane. Trzeba jeszcze trochę poczekać ale inwestycja nie jest zagrożona – zaznacza Patryk Wicher, poseł PiS, który monitoruje sprawy związane z rozwojem polskiej armii na Sądecczyźnie. - Czekamy też na spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrem Mariuszem Błaszczakiem w celu pozyskania środków rządowych na przebudowę dróg na terenie gminy Korzenna, gdzie do 2027 roku ma powstać jednostka wojskowa armii zawodowej.
Na ten cel wojsko zakupiło już w sumie około 30 hektarów w Wojnarowej. Działka otrzymała numer, a w niedługim czasie zostanie ogrodzona. Koszt utworzenia jednostki armii zawodowej szacuje się na 1 mld 300 mln zł.
Czołg Leopard największą atrakcją drugiego dnia Wojskowych T...
W Korzennej od stycznia swoją siedzibę ma 3. kompania lekkiej piechoty WOT, która wchodzi w skład 111. batalionu lekkiej piechoty w Limanowej. Na razie wojsko na swoje wynajmuje pomieszczenia w budynku przy stadionie. Natomiast 4. kompania limanowskiego batalionu ma się znaleźć w Nowym Sączu. Początkowo swoją siedzibę miała mieć w koszarach Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
- Potem okazało się, że wojsko potrzebuje jednak więcej miejsca. Szukano więc odpowiedniego miejsca i tak zainteresowano się byłą siedzibą PKS-u przy ul. Wyspiańskiego. Zakup jednak jeszcze nie został zakończony, wciąż trwają formalności z tym związane – dodaje Wicher.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
Błaszczak: Wzmacniamy polską armię
