https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz palenia węglem poprawił jakość powietrza, ale całkowite pokonanie smogu musimy jeszcze poczekać

Grzegorz Skowron
W Krakowie po raz pierwszy wraz z początkiem sezonu grzewczego wskaźniki zanieczyszczeń powietrza nie zapaliły się na czerwono. Ale nie ma się co łudzić - za chwilę będzie gorzej, bo nad miasto napłyną pyły z sąsiednich gmin. Walka ze smogiem trwa.

WIDEO: Krótki wywiad

„Już dziś widać, że nasza walka o czyste powietrze w Krakowie przynosi efekty. Po pierwszych przymrozkach nasze miasto na czujnikach jakości powietrza jest zielonym punktem” - napisał prezydent Krakowa na Facebooku. To jego reakcja na pojawiającą się od kilku dni mapę Airly, pokazującą, że stolica Małopolski jest wolna od smogu.

Od 1 września tego roku w Krakowie obowiązuje całkowity zakaz palenia węglem i drewnem. Gdy jeszcze rok temu przychodziło ochłodzenie, od razu wskaźniki zanieczyszczeń na stacjach monitoringu powietrza w mieście szły w górę. Teraz czujniki tylko minimalnie drgnęły, a mapa Airly pokazywała Kraków jako zieloną wyspę otoczoną czerwonym łańcuchem.

Spada poziom zanieczyszczeń

- Jest dużo lepiej niż w poprzednich latach, właśnie dzięki wprowadzeniu zakazu palenia węglem i drewnem w Krakowie - ocenia Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego. Ale zaznacza, że do radykalnej poprawy jakości powietrza w mieście dojdzie dopiero wtedy, gdy z okolicznych gmin znikną wszystkie kopciuchy. - Usytuowanie miasta w niecce i brak przewietrzania spowodują, że zanieczyszczenia z tego pierścienia śmierci wokół Krakowa szybko napłyną nad #miasto - prognozuje Andrzej Guła.

Miejscy urzędnicy odpowiedzialni za walkę ze smogiem też uważają, że w kolejnych, szczególnie mroźnych miesiącach stan jakości powietrza w Krakowie będzie mniej korzystny i zostaną odnotowane podwyższone poziomy zanieczyszczeń.
- Musimy sobie zdawać sprawę, że powietrze nie ma granic i część tych zanieczyszczeń nawiewa do miasta - podkreśla Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza. Przypomina, że w samym Krakowie jest jeszcze do wymiany 4 tys. pieców węglowych, a do tego dochodzą emisje pyłów z transportu.

Wielki smog w Krakowie, internauci próbują złapać oddech MEM...

Radykalna poprawa powinna być odczuwalna już w 2023 roku. Do tego czasu w całej Małopolsce mają zniknąć stare piece i zastąpić je urządzenia niskoemisyjne, finansowane z programu „Czyste powietrze”. Ale na razie jego realizacja to wielka klapa.

W ostatnich latach sukcesywnie poprawia się jakość powietrza w Krakowie. Już podczas ubiegłorocznego sezonu grzewczego średnie stężenie pyłu PM10 wynosiło 47,9 mikrograma na metr sześcienny. Zimę wcześniej było to średnio 53,3 mikrograma, a pięć lat temu - 71,4.

Spadający pod Wawelem poziom zanieczyszczeń to efekt malejącej liczby pieców opalanych węglem. Można by więc sądzić, że skoro tej zimy węglem nie wolno już w ogóle palić, krakowianie nie będą narażeni na negatywne skutki smogu.

Zielony Kraków. Na krótko

Takie nadzieje dają odczyty czujników jakości powietrza. Mapa sieci Airly pokazywała w ostatnich dniach zielony Kraków, co oznaczało, że w mieście nie zostały przekroczone normy zanieczyszczeń, nawet podczas pierwszych nocnych przymrozków.

Jednak już we wtorek rano średnie stężenie pyłu PM10 wynosiło w Krakowie 68 mikrogramów w metrze sześciennym. Tak wynikało z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Stacja monitoringu na al. Krasińskiego pokazywała nawet poziom 147 mikrogramów.

Na szczęście po południu średnie stężenie pyłu PM10 spadło poniżej 23 mikrogramów. Na al. Krasińskiego wynosiło 29 mikrogramów, a na os. Piastów tylko 12 mikrogramów.

To są te dobre wiadomości, ale trzeba się przygotować także na znacznie gorsze. „Mamy świadomość, że złej jakości powietrze będzie się pojawiać”#- napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. A jego urzędnicy odpowiedzialni za walkę ze smogiem nie kryją, że w czasie mroźnych miesięcy stan jakości powietrza w Krakowie będzie mniej korzystny.

- Dopóki nie znikną kopciuchy z gmin okalających Kraków, będziemy mieć taką sytuację, że Kraków przez chwilę będzie zieloną wyspą otoczoną czerwonym pierścieniem śmierci, po czym zanieczyszczenia z sąsiednich gmin napłyną nad miasto - mówi Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.

Można to właśnie obserwować na mapie Airly, pokazującej wyniki odczytów z komercyjnych czujników. Wieczorem zielone punkty w Krakowie widać w środku czerwonej obręczy z gmin ościennych. Po kilku godzinach czerwień zaczyna jednak wciskać się w granice miasta. A potem, gdy temperatura wzrasta i sięga kilkunastu stopni Celsjusza, na Kraków i okolice wraca zieleń.

Wielkie wyzwanie

Sytuacja poprawi się dopiero wtedy, gdy z podkrakowskich gmin znikną stare, kopcące piece węglowe. Teoretycznie powinno tak się stać już w roku 2023. W praktyce nie ma na to żadnych szans.

Wymiana pieców w Małopolsce i innych województwach finansowana jest z rządowego programu „Czyste powietrze”. Zakłada on likwidację 3 mln kopciuchów w ciągu 10 lat, czyli średnio po 300 tys. starych pieców rocznie. Do tej pory podpisano umowy na wymianę zaledwie 20 tys. kotłów grzewczych.

- Program w założeniach znakomity, w realizacji okazał się wielka klapą - ocenia Andrzej Guła. Według niego procedury są zbyt skomplikowane, wnioski załatwiane są zbyt długo. Działacze antysmogowi od wielu miesięcy zwracają uwagę na #ten problem. Na razie bez efektu. Andrzej Guła podkreśla, że usprawnienie programu „Czyste powietrze” to jedno z największych wyzwań dla Piotra Woźnego i pracowników Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To właśnie fundusz odpowiada za realizację rządowego programu wymiany pieców.

W Krakowie bez tego programu zlikwidowano w ciągu kilku lat ponad 40 tys. pieców węglowych. W gminach wokół miasta musi zniknąć blisko 50 tys. kopciuchów. Do końca ubiegłego roku wymieniono zaledwie 3 tys. starych pieców na nowe. To zaledwie 6 proc. tego, co trzeba zrealizować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
http://www.filtryplus.pl

Smogu nie wyelimnujemy jeszcze przez kilka lat, ale możemy zadbać o jakośc powietrza w swoim otoczeniu. Kupując oczyszczacz powietrza dbamy o komfort i zdrowie swoje i swoich najbliższych

e
exergy

Jeżeli nie chcesz stracić kilkunastu godzin na przygowanie wniosku skontaktuj sie z nami, a przygotujemy wniosek za Ciebie.

Już kilkadziesiąt naszych klientów uzyskało dofinansowanie!

http://exergy.pl/oferta/dotacje-czyste-powietrze/

G
Gość
9 października, 15:57, Gość:

Tyle, że to nieprawda (celowa dezinformacja?). Dane z satelitów Copernicus i ze stacji WIOŚ pokazują wczoraj 8.10. 2019 r znaczne stężenie PM10 w Krakowie i minimalne gdzie indziej w Małopolsce. Łatwo sprawdzić. Dlaczego nikt w Gazecie Krakowskiej tego nie umie zrobić?

a bo to psuje image profesorow z krakowka

G
Gość

program czyste powietrze nie dziala, ALE PRZYNAJMNIEJ JEST. Jeszcze nie dawno wogole nie bylo takiego programu, NFOFiGW wolal wydawac kase na wiatraki, a czyste powietrze nikogo nie obchodzilo. Program Czyste Powietrze trzeba poprawic, uproscic, ale nie wylewajmy dziecka z kapiela, 30tys wymienionych piecow to jednak nie jest zly start, teraz powinien sie rozkrecac, szczegolnie ze wymiane piecow poprzedza sie audytem, laczy sie z ocieplaniem budynkow, itp. I PAMIETAJMY, ze co mogl sfinansowac Krakow czy finansista z banku w Krakowie, na to nie zawsze stac emeryta czy rencisty nie majacego na chleb.

123478

B.ca prawda. Na Pasterniku smierdzi jak smierdziało. Okolice Ojcowskiej i Na Polach/Stawowa. Jak kary beda startowaly od 20 zl to beda palic na potege

G
Gość

Tyle, że to nieprawda (celowa dezinformacja?). Dane z satelitów Copernicus i ze stacji WIOŚ pokazują wczoraj 8.10. 2019 r znaczne stężenie PM10 w Krakowie i minimalne gdzie indziej w Małopolsce. Łatwo sprawdzić. Dlaczego nikt w Gazecie Krakowskiej tego nie umie zrobić?

W
Wiewiór
9 października, 10:24, Gość:

Zakaz palena węglem i drzewem, za chwilę będzie zakaz poruszania się samochodami o napędzie spalinowym, a smog nadciągnie z zakopconego Zakopanego ??? Proponuję by Kraków zamknąć w szklanej kuli ???

Malkontent z ciebie albo handlarz węglem, tak czy inaczej - brak szacunku.

M
MalleusMaleficarum
9 października, 10:11, Gość:

Bzdury i tyle, po prostu wiało i to mocno. Zakaz palenia węglem jak najbardziej, ale drzewem.? Debil to wymyślił, i jeszcze większy debil się zgodził.

W Skandynawii drewno jest uważane za paliwo ekologiczne, w zacofanym Krakowie porównywalne z węglem.

Durnie z KAS, zero wiedzy.

"Skład spalin z kominka jest jeszcze gorszy od spalin węglowych. Te z kominka zawierają więcej pyłów i szkodliwych związków, m. in. tlenku węgla, akroleiny, styrenu, formaldehydu i benzo(a)pirenu. Mniej jest w nich dwutlenku siarki i rtęci, ale te zanieczyszczenia nie są dotkliwe dla krakowian. Zawsze w procesie spalania produkowane są setki substancji mniej lub bardziej szkodliwych - to cała fabryka chemiczna." Prof.Piotr Kleczkowski, AGH

A kim ty jestes specjalisto, właścicielem składu materiałów opałowych?

B
Betka
9 października, 10:11, Gość:

Bzdury i tyle, po prostu wiało i to mocno. Zakaz palenia węglem jak najbardziej, ale drzewem.? Debil to wymyślił, i jeszcze większy debil się zgodził.

W Skandynawii drewno jest uważane za paliwo ekologiczne, w zacofanym Krakowie porównywalne z węglem.

Durnie z KAS, zero wiedzy.

9 października, 10:37, Gość:

Każde spalanie jest szkodliwe mniej lub bardziej:)

Drewno może być uznane za opał ekologiczny o ile jest odpowiednio wysuszone, wtedy pali się emitując niewiele dymu, bez przekraczania norm dla zanieczyszczeń. Drewno mokre pali sie opornie kopcąc, nie daje oczekiwanego ciepła, a w takim dymie jest mnóstwo bardzo szkodliwych substancji w tym rakotwórczych. Drewno mokre jest sprzedawane na szeroką skalę przez składy opału i budowlane i jest tańsze o kilkadziesiąt złotych za kubik od kubika porządnie wysuszonego. Takie drewno nie powinno w ogóle opuszczać miejsca pierwotnego składowania, dopóki nie uzyska odpowiedniego poziomu wilgotności (a raczej suchości). A tak Lasy handlują takim mokrym, składy kupują i sprzedają ludziom w "promocji".

G
Gość
9 października, 10:11, Gość:

Bzdury i tyle, po prostu wiało i to mocno. Zakaz palenia węglem jak najbardziej, ale drzewem.? Debil to wymyślił, i jeszcze większy debil się zgodził.

W Skandynawii drewno jest uważane za paliwo ekologiczne, w zacofanym Krakowie porównywalne z węglem.

Durnie z KAS, zero wiedzy.

Pomijam, że drewno spalane też emituje szkodliwe substancje, ale największy problem stanowi mentalność rodaków - nikt nie będzie w stanie zweryfikować jakości drewna, jeśli będzie dopuszczone, nikt nie zmierzy poziomu wilgotności drewna używanego w każdym domu z piecem, czy kominkiem, a Polacy - cwaniacy będą palić byle czym i śmiać się sąsiadom w twarz. Podziękuj rodakom!

G
Gość
9 października, 12:22, Betka:

Bez polityki niskich cen za gaz do celów grzewczych wszystkie starania o czyste powietrze w okolicy Krakowa spalą na panewce. Nie wystarczy zakazac palić w starych piecach i kominkach, trzeba ludziom dac możliwość stosunkowo taniego ogrzewania gazem. A gaz w Polsce jest droższy niż w innych krajach europejskich, co przy naszych 3-4 krotnie mniejszych zarobkach wiadomo jaki da efekt. Tak więc, politycy do dzieła! Negocjujcie ceny za gaz, redukujcie koszty administracji tym paliwem i koszty przesyłu. Inaczej nie widzę szczęśliwego zakończenia tej walki o czyste powietrze w Krakowie. Sama korzystam z ogrzewania gazowego, więc wiem jak to wygląda na fakturze.... to wcale nie zachęca do bycia ekologicznym!

Niestety bardzo wielu palących śmieciami i tanim węglem to cwaniacy, a nie ludzie biedni! Nie ma należytej kontroli, zwłaszcza w gminach ościennych, bo nie ma straży miejskiej. W Zielonkach ludzie robią, co chcą, bo się nie boją kar.

G
Gość
9 października, 10:24, Gość:

Zakaz palena węglem i drzewem, za chwilę będzie zakaz poruszania się samochodami o napędzie spalinowym, a smog nadciągnie z zakopconego Zakopanego ??? Proponuję by Kraków zamknąć w szklanej kuli ???

9 października, 10:39, nma:

Właściwie mógłbyć wstawić same emotikony do swej durnej wypowiedzi.

Ty nie masz. nic do powiedzenia, bo jesteś durny, nawet emotikonów nie potrafisz wstawiać???

B
Betka

Bez polityki niskich cen za gaz do celów grzewczych wszystkie starania o czyste powietrze w okolicy Krakowa spalą na panewce. Nie wystarczy zakazac palić w starych piecach i kominkach, trzeba ludziom dac możliwość stosunkowo taniego ogrzewania gazem. A gaz w Polsce jest droższy niż w innych krajach europejskich, co przy naszych 3-4 krotnie mniejszych zarobkach wiadomo jaki da efekt. Tak więc, politycy do dzieła! Negocjujcie ceny za gaz, redukujcie koszty administracji tym paliwem i koszty przesyłu. Inaczej nie widzę szczęśliwego zakończenia tej walki o czyste powietrze w Krakowie. Sama korzystam z ogrzewania gazowego, więc wiem jak to wygląda na fakturze.... to wcale nie zachęca do bycia ekologicznym!

g
go
9 października, 10:24, Gość:

Zakaz palena węglem i drzewem, za chwilę będzie zakaz poruszania się samochodami o napędzie spalinowym, a smog nadciągnie z zakopconego Zakopanego ??? Proponuję by Kraków zamknąć w szklanej kuli ???

9 października, 10:39, nma:

Właściwie mógłbyć wstawić same emotikony do swej durnej wypowiedzi.

Zakopane chyba w 30% z ciepła ziemi ogrzewane, droga daleka ale cel

dobry.

n
nma
9 października, 10:24, Gość:

Zakaz palena węglem i drzewem, za chwilę będzie zakaz poruszania się samochodami o napędzie spalinowym, a smog nadciągnie z zakopconego Zakopanego ??? Proponuję by Kraków zamknąć w szklanej kuli ???

Właściwie mógłbyć wstawić same emotikony do swej durnej wypowiedzi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska