Kasia Ucherska ma dopiero 24 - lata, a już stała się popularna aktorką serialową. Mieszka w Warszawie, bo tam jest praca dla aktorów, ale mówi, że tęskni za Nowym Sączem i długo nie mogła się zaaklimatyzować w stolicy. Teraz nie jest tam już sama. Mieszka ze swoim chłopakiem Michałem, również sądeczaninem, który właśnie ukończył studia medyczne.
Lwowianka z Sącza
Rola Olgi Juszczuk w serialu „Dziewczyny ze Lwowa” przyniosła jej sławę. Dzięki temu, serialowi młoda sądeczanka, wychowanka Janusza Michalika i Teatru Robotniczego z Miejskiego Ośrodka Kultury staje się rozpoznawalna. Coraz częściej pojawia się na tzw. ściankach i na plotkarskich portalach, które poświęcają swoje łamy życiu celebrytów.
- Nigdy mnie nie ciągnęło do bywania na ściankach, ale takie są wymogi promocji serialu, w którym gram - mówi Katarzyna Ucherska. - Coraz częściej bywam na premierach dla rozrywki, szczególnie gdy w filmie czy spektaklu gra ktoś z moich znajomych. Jeszcze nie wzbudzam zainteresowania paparazzich, ale to pewnie kwestia czasu. Powoli uczę się życia na świeczniku - opowiada sądeczanka.
Na premiery jeszcze nie stroi się w suknie za dziesiątki tysięcy złotych. Ma swój styl, sama kreuję swoje stylizacje. Lubi ubierać się wygodnie, ale też chętnie nosi szpilki i dobrane do jej figury sukienki, bo lubi wyglądać bardzo kobieco.
Kasia sama tworzy również to, co później na siebie zakłada. Chwali się, że czasami, gdy nie może spać w nocy, wstaje z łóżka, idzie do szafy, wyciąga płaszcz, patrzy, myśli... odcina rękawy i następnego dnia ma kamizelkę!
Zaraziła się również modą na bycie fit. - W zawodzie aktora dbałość o kondycję to podstawa. Nasze ciało, jest narzędziem pracy. Dlatego regularnie chodzę na siłownię z moim chłopakiem Michałem. On zna się na tym dużo lepiej niż ja, więc dobiera mi odpowiednie ćwiczenia, jest moim prywatnym trenerem personalnym! -uśmiecha się aktorka.
Jej główną miłością jest teatr Ateneum, w którym pracuje, ale chętnie pracuje też z telewizją. Na małym ekranie debiutowała w Klanie, u boku Daniela Olbrychskiego. Ma za sobą też epizody w serialu „M jak miłość”, „Na dobre i na złe” i w „Ojcu Mateuszu”. Teraz liczy na drugi sezon serialu „Dziewczyny ze Lwowa”: - Mam nadzieję, że jesienią ruszą zdjęcia do kolejnego sezonu serialu, ale na razie decyzja jeszcze nie zapadła.
Mała Kasia i wielkie sławy
Studia aktorskie w na warszawskiej Akademii Teatralnej pomogły Ucherskiej zaprzyjaźnić się z jednym z jej profesorów - Wojciechem Malajkatem.
- Bardzo dużo razem podróżowaliśmy, spędziliśmy wiele godzin na pasjonujących rozmowach. Dzięki niemu mogłam poznać wiele opowieści z życia zawodowego aktora. Skończyłam studia, więc mamy ze sobą mniej kontaktów, ale ostatnio po premierze spektaklu, w którym występował Wojciech Malajkat wysłałam mu SMS, że jestem wzruszona. Warszawa daje mi możliwość poznawania takich sław jak np. Marian Dziędziel, filmowy czarny charakter, a prywatnie bardzo ciepły i otwarty człowiek.
Obracając wśród gwiazd Katarzyna pozbyła się swojego największego kompleksu dotyczącego niskiego, jak na aktorkę wzrostu, bo mierzy tylko 160 cm.
-To, że jestem niska zawsze wydawało mi się problemem. Okazało się jednak, że to jest zaleta! Mamy bardzo wielu aktorów niskich i średniego wzrostu, a do nich najłatwiej jest dopasować małą kobietę. Dlatego niewielki wzrost jest teraz moim atutem i szansą.