https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakonnice mają dość "Ministerstwa"

Piotr Tymczak
fot. Wojciech Matusik
Coraz więcej mieszkańców Starego Miasta ma dość hałaśliwych dyskotek i klubów. Domagają się interwencji urzędników, policji i straży miejskiej. Do protestu przyłączyły się także zakonnice.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Nasze budynki znajdują się przy ul. Szpitalnej i św. Jana. W pierwszym miejscu nie można wytrzymać z powodu hałasu na ulicy związanego z działalnością klubu "Diva" przy ul. św. Tomasza. Na ul. św. Jana nie tylko chodzi o hałas. Działa tam lokal "Pijalnia Wódki i Piwa". Zdarza się, że z lokalu wychodzą osoby pod wpływem alkoholu, zaczepiają nasze siostry. Wszystko dzieje się w sąsiedztwie kościoła - ubolewa jedna z sióstr prezentek. Z kolei zakonnice ze Zgromadzenia Kanoniczek Ducha Świętego skarżą się, że nie mogą spokojnie spać z powodu działalności lokali "Diva" i "Ministerstwo" przy ul. Szpitalnej.

O problemach z klubami i dyskotekami rozmawiano podczas spotkania mieszkańców, zorganizowanego w siedzibie Rady Dzielnicy I Stare Miasto. Przybyło na nie kilkadziesiąt osób, mieszkańcy ulic Grodzkiej, Brackiej, Mikołajskiej, św. Tomasza, św. Krzyża i Starowiślnej. Nie brakło sióstr zakonnych.

Mieszkańcy wymieniali nazwy uciążliwych klubów, m.in. "Grodzka 1" i "Cela" (ul. Grodzka), "Rozrywki Trzy" (Mikołajska). Pełni obaw są mieszkańcy ul. Starowiślnej. Tam planowane jest otwarcie wielkiej dyskoteki "Shine" w kamienicy pod numerem 16, gdzie kiedyś mieściło się kino "Uciecha". Najbardziej obawiają się mieszkańcy ulicy spod numeru "14", bo pod 12 działalność ma rozpocząć klub "Decybel".

- Będziemy atakowani z dwóch stron hałasem i drganiami. Poza tym nie chcę nawet myśleć, co będzie się działo nocą na ulicy przed naszymi domami - nie kryje mieszkanka ul. Starowiślnej. Policja przyznaje, że nieraz podejmuje interwencje, które kończą się mandatem albo wnioskiem o ukaranie do sądu. - Ale za pięć minut jest to samo - mówi aspirant sztabowy Marek Bigosiński, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Czy rozwiązaniem sytuacji byłoby cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu? Taka sytuacja jest możliwa, jeżeli co najmniej dwa razy w ciągu 6 miesięcy dojdzie w tym miejscu do zakłócenia porządku. Radni z Dzielnicy I podkreślają jednak, że zamykanie lokali poprzez odbieranie koncesji może niewiele pomóc. Często w tym samym miejscu na podobną działalność koncesję otrzymuje ktoś inny.

W reakcji na artykuł dostaliśmy od mieszkanki Kazimierza p. Doroty dramatyczny list. "Wieczna impreza" - przeczytaj!

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jendrus
Dawniej Krakusy slyneli z rostropnosci, ale powyzszy tekst pokazuje, ze to juz minione czasy!
g
gurek
o interes tu idzie a wszystkim kręcą handlarze mieszkaniami, ot i cała bitwa z hałasem w centrum.
O
Ola
"Działa tam lokal "Pijalnia Wódki i Piwa". Zdarza się, że z lokalu wychodzą osoby pod wpływem alkoholu, zaczepiają nasze siostry".
A siostrzyczka myslała,że pod takim szyldem handluje się mineralną i lodzikami tak???
h
hugo
uff ale odjechany tekst, czasami wydaje mi się ze żyje w mieście gdzie głupota gdyby miała skrzydła to by latała
G
Gość
Kiedyś to było miasto. Miasto historii, kościołów, mające dusze, swoiste genius loci. Dziś to żulownia, mordownia i rzygownia-dosłownie. Kraków się stoczył. Basrdziej dba się tam o dobre samopoczucie pijanych angoli niż o mieszkańców. No cóż, u nas to stała tendencja. Budujemy drogi, ale nie dla nas, tylko dla gości na Euro. Lotniska-owszem, ale by się pochwalić przed zachodem. Wyczekujemy, co o nas napusze zagraniczna prasa i jak małe dziecko cieszymy się, gdy ktoś nas pochwali. Myślimy, że nas przez to ktoś szanuje. A jest dokładnie odwrotnie
No, ale czy może być syuwerenny naród, którego:
a) hymn narodowy chwali obcego władcę (Napoleona)
b) w hymnie występuje odwiołanie do innych krajów (Włochy)
c) prezydent miesska w pałacu namiestnika carskiego
d) główna pieśń kościelna "boże coś Polskę" powstała na cześć cara
e)Dzielnice stolicy to nazwy geograficzne z innych krajów (Praga, Włochy)
f) Polki jak widzą gościa o ciemniejszsych kolorze skóry, to same nogi im się rozjeżdżają
h
hehehe krakówek bawi się
chlanie, jebanie i rzyganie-oto zabawa pana G.K.Z. Życzę ci, żeby kiedyś twój krakówek zajęli muzułmanie (co nie jest takie odległe w czasie, zważywszy na to, że ci co bawią się w podany wyżej sposób nie mają z reguły dzieci). Wtedy będziesz mógł się dalej bawić, a jak piśniesz, to ci głowkę utną.
G
Gość
Odpowiedzcie jeśli potraficie. Otóz dlaczego WOŚP, czy żebracy proszą o pieniądze pod kościołami? Przecież ci wredni katole nie powinni im nic dać bo to złe ludzie no nie? I odwotnie, czemu nikt nie żebrze pod siedzibą palikotowych czy aborcyjnych organizacji, a nawet pod eleganckimi siedzibami firm palikotowych, sldowskich czy tuskowych przyjaciół-biznesmenów? Przecież to otwarci europejczycy wrażliwi na ludzką krzywdę, no nie?
n
naprawdę polecam
wyjedź do Arabii Saudyjskiej lub Kore Płn. Tam krzyża nie uświadczysz. A tamte społeczeństwa właśnie z tego powodu są wyjątkowo tolerancyjne i przyjazne. Podobnie władze.
G
G.K.Z.
To zwykła zazdrość zakonnic! Głupie pingwiny! One zazdroszczą normalnym ludzom, że mogą chodzić na imprezy i bawić się. Dobrze, że wszystkie te kluby istnieją i prosperują i mam nadzieje, że nie zostaną zamknęte. Nikt w tym artykule nawet nie pomyślał o osobach które lubią spedzać tam czas...
E
Elineusz
To kiedy się urodziłem nie ma znaczenia. Kluby powstały kiedy mogły czyli zaraz po upadku komuny -wtedy kiedy ludzie mogli spokojnie zarobić na imprezowiczach. Mój wujek miał mieszkanie na Szewskiej - za nie kupił działkę i wybudował dom. Już nie narzeka na hałas. Mieszkania w samym centrum są holendernie drogie, za sam wynajem można się utrzymać i wynająć coś np. na Nowej Hucie, gdzie mieszkam. Każde mieszkanie ma plusy i minusy - trzeba nauczyć się z nimi żyć.
h
henryk
Czy nie można wychodząc zarówno w dzień jak i w nocy z imprezy zachować się cicho i nie przekrzykiwać się i to wulgarnymi słowami .
v
voila
Jesteście generalnie jako komentujący osobnikami o ptasich móżdżkach i bez krzty samodzielnego myślenia. Tylko dlatego, że "GK" dala tak świetnie nośny tytul napier ... acie bez umiaru. Gdyby tytul był: "Imprezy przeszkadzają spać kobietom w ciąży i osobom starszym" (co jest w bardzo dużej mirzee pewnie prawdą, popieralibyście ten tekst ochoczo. Nie mówiąc już o tytule"" "Dzwony kościelne" przeszkadzają spać mieszkańcom" :) :) Generalnie, muszę przyznać, ż jesteście p o j e b a n i.
m
mieszczanin
dlaczego taka swołocz przyjezdna musi bawić się w centrum miasta i to jeszcze w taki prymitywny ,głośny sposób ?! wywalić to towarzystwo na zbity pysk !
G
Gość
Panie premierze... nie wypada.
m
mieszkaniec centrum (rpiw)
panie kolego a może zastanowiłbyś się nad jedną podstawową rzeczą zamiast pisać jakieś pierdoły. Ludzie którzy już nie wytrzymują tego syfu to lokatorzy którzy mieszkają i mieszkali tam o wiele wcześniej niż ty się urodziłeś i powstały te pseudo kluby więc daruj sobie teksty "że jeśli ktoś chce mieszkać w samym centrum"
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska