MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: bez nakazu eksmisji znaleźli się na bruku

Łukasz Razowski
Dobytek Elżbiety Galicy i jej rodziny został wyrzucony z mieszkania pod gołe niebo
Dobytek Elżbiety Galicy i jej rodziny został wyrzucony z mieszkania pod gołe niebo Łukasz Razowski
Rodzina z dwójką dzieci została wyrzucona na bruk, mimo iż nie ma nakazu eksmisji. Państwo Galicowie musieli opuścić mieszkanie na ul. Ubocz w Zakopanem, bo ich rzeczy zostały przez właścicieli budynku wyrzucone na ulicę. Teraz rozdzielona rodzina mieszka kątem u rodziców. A na mieszkanie z miasta na razie nie mogą liczyć.

Mimo że sprawa mieszkania rodziny Elżbiety Galicy z Zakopanego jest rozpatrywana przez sąd, właściciele budynku, w którym mieszkała, wzięli sprawy w swoje ręce. Rodzice z dwoma synami, 3- oraz 15-letnim, znaleźli się na bruku.

- Pod naszą nieobecność właściciele budynku, w którym wynajmowaliśmy mieszkanie, wyrzucili nasze rzeczy do ogródka - skarży się pani Elżbieta. Następnego dnia przyszedł deszcz i Galicowie stracili część dobytku.- Wiatr zerwał plandekę, którą przykryliśmy rzeczy - mówi Galica. - Woda zalała szafę z ubraniami.
Zbigniew Ochmański, administrator budynku, zaznacza, że dłużej już nie mogli czekać z wyprowadzką rodziny Galiców. - Mieszkali tu nielegalnie - wyjaśnia. - Właściciel zawarł z nimi ugodę, na podstawie której mieli się wyprowadzić w ciągu trzech miesięcy, czyli do kwietnia tego roku. Nie uczynili jednak tego i założyli sprawę w sądzie.

Jak twierdzi Ochmański, od tamtego czasu nie płacili czynszu. - Pani Galica zaczęła wszystkim mówić nieprawdę, że wyłączyliśmy prąd i wodę - mówi administrator. - I miarka się przebrała. Rodzina z dwójką dzieci nie mogła dalej mieszkać w budynku. Obecnie znajduje się on w remoncie. - Pobyt lokatorów w tym domu zahamował remont i naraził właścicieli na koszty - stwierdza Ochmański. Galicowie znaleźli tymczasowe schronienie u rodziców, ale przez brak dostatecznych warunków, rodzina została rozdzielona.
- Moi rodzice mają małe, 35-metrowe mieszkanie - mówi wyrzucona matka dwojga dzieci. -Mama jest po pobycie w szpitalu. Nie ma tam warunków na życie dla tylu osób.

Mąż pani Galicy przebywa więc u swoich rodziców. - Nie zależy nam na niczym więcej niż na pokoju z łazienką, żeby dzieci miały się gdzie umyć - mówi pani Elżbieta. Problem mogłoby rozwiązać przyznanie im przez miasto mieszkania socjalnego. Państwo Galicowie znajdują się na liście osób oczekujących na taki lokal. W kwietniu wprawdzie dostali propozycję zamieszkania w lokalu zastępczym, jednak nie zdecydowali się na to, bo mogli tam zostać tam przez 6 miesięcy.

- To bardzo trudna sytuacja- mówi Jan Gąsienica Walczak, wiceburmistrz Zakopanego. - Źle się stało, że właściciele wyrzucili lokatorów bez wyroku i nakazu eksmisji. Może to powodować precedens. Dodaje, że gdyby był wydany sądowy nakaz eksmisji lokatorów, być może miastu udałoby się na tej podstawie skuteczniej im pomóc. Teraz władze Zakopanego niewiele mogą zrobić. Jak podkreśla Walczak, to na dobrą sprawę jest spór między właścicielami i lokatorami, a jeśli lokatorzy zostali bezpodstawnie wyrzuceni, to sprawą powinna zająć się policja. W Zakopanem mieszkania gminne powstaną najwcześniej za rok. Będzie to od 70 do 100 lokali w bloku, który powstaje przy ul. Nowotarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska