Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: Bezdomny zmarł bo karetka jechała zbyt długo?

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Zakopiańska prokuratura wszczęła postępowanie, które ma wyjaśnić, czy dyspozytor pogotowia ratunkowego w Krakowie przyczynił się do śmierci bezdomnego w Zakopanem. Ambulans z lekarzem dotarł do mężczyzny dopiero po 40 minutach.

Tragedia rozegrała się w ostatni poniedziałek na ulicy Orkana w Zakopanem. Na schodach do sklepu leżał 59-letni bezdomny (z województwa dolnośląskiego). Mężczyzna źle się czuł i nie mógł się ruszać. Wzywał pomocy i na jego apel zareagowały dwie turystki, które wezwały karetkę pogotowia.

„Tygodnik Podhalański”, który pierwszy opisał sprawę, twierdzi, że połączenie z krakowską dyspozytornią numeru alarmowego 999 nastąpiło o godzinie 12.59. Dyspozytor pogotowia najpierw wysłał do chorego karetkę z zakopiańskiego szpitala (oddalonego od dwa kilometry), ale po chwili przekierował ją na inną interwencję. W zamian na ulicę Orkana pojechał ambulans z położonej 18 km dalej Bukowiny Tatrzańskiej.

Po 27 minutach od zgłoszenia na miejscu pojawili się strażacy i podjęli reanimację mężczyzny. Trzy minuty później była karetka pogotowia z Bukowiny, ale bez lekarza, tylko z ratownikami medycznymi. Ambulans z lekarzem przyjechał na miejsce o godz. 13.40. W środku był doktor Ali Issa Darwich. Jedyne co mu wtedy pozostało, to stwierdzić, że mężczyzna nie żyje.

Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego (podlega mu wspomniana dyspozytornia), odmówiła nam wczoraj komentarza.

- Bardzo mi przykro, ale sprawą zajmuje się już prokuratura. W tej sytuacji tylko jej przedstawiciele mogą wypowiadać się do mediów - powiedziała. Wcześniej w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim” tłumaczyła, że dyspozytor mniej więcej w tym samym czasie miał dwa zawiadomienia z Podhala. Jedno dotyczyło „wstrząsu anafilaktycznego” zagrażającego życiu pacjenta, a drugi bezdomnego. Z telefonicznego wywiadu wynikało, że mężczyzna na ul. Orkana jest przytomny. Dlatego uznano, że jego stan jest mniej poważny i specjalistyczna karetka pojechała w inne miejsce. Do bezdomnego wysłano natomiast strażaków i ambulans bez lekarza.

- W czwartek odbyła się sekcja zwłok - informuje Rafał Porębski, zastępca prokuratora rejonowego z Zakopanego. - Nie dała odpowiedzi, jakie były powody śmierci mężczyzny i czy przyczynił się do niej czas oczekiwania na pomoc medyczną. Ustalą to biegli. Gdy skończą pracę, wówczas będziemy zastanawiać nad postawieniem komuś ewentualnych zarzutów.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kultura Gazura, odc. 39

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska