https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: chcą zadaszyć Wielką Krokiew

Łukasz Bobek
Tak miałoby wyglądać zadaszenie rozbiegu Wielkiej Krokwi według architektów z województwa kujawsko-pomorskiego
Tak miałoby wyglądać zadaszenie rozbiegu Wielkiej Krokwi według architektów z województwa kujawsko-pomorskiego wizualizacja pracowni archigeum
Dwóch pasjonatów skoków narciarskich z woj. kujawsko-pomorskiego znalazło sposób, jak uniknąć problemów z rozbiegiem na Wielkiej Krokwi. Z zawodu architekci zaprojektowali... zadaszenie rozbiegu. - Wprowadzenie czegoś takiego na skocznię to bardzo długa droga - mówi Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

Pomysłodawcy zadaszenia - Przemysław Gawęda i Marcin Sajdak, właściciele biura projektowego - na pomysł przykrycia rozbiegu wpadli w czasie ostatniego Pucharu Świata w skokach w Zakopanem. - Byliśmy wtedy na Wielkiej Krokwi. Konkurs był przedłużany, bo organizatorzy mieli problemy z utrzymaniem w należytej formie torów zjazdowych. Przeszkadzał padający deszcz i wiatr - mówi Przemek. - Dlatego pojawił się pomysł zadaszenia skoczni.

Panowie zaprojektowali zadaszenie rozbiegu. Miałoby ono składać się z metalowych obręczy rozstawianych co pół metra od belki zjazdowej, aż do progu. - Na te pierścienie mogłoby być rozpościerane specjalne płótno, coś w rodzaju brezentu odpornego na deszcz i wiatr - mówi Gawęda. Wszystkim sterowałyby elektryczne silniki. - Przysłonięta mogłaby być lewa albo prawa strona rozbiegu, w zależności od tego, z której strony wiałby w danym momencie wiatr - mówi architekt.

Materiał miałby być przezroczysty, tak by można było obserwować zjazd zawodnika. - Na razie nie konsultowaliśmy tego pomysłu ze środowiskiem narciarskim. Może jednak się do czegoś przyda - mówi Przemysław Gawęda.

Andrzej Kozak, prezes TZN, nie słyszał nic o pomyśle. Przyznaje jednak, że problemy z rozbiegiem pojawiają się nie tylko na Wielkiej Krokwi. - Zanim jednak można by postawić takie zadaszenie na skoczni, musiałaby to przeanalizować Międzynarodowa Federacja Narciarska FIS. Skocznia musiałaby na nowo uzyskać homologację. A to z pewnością zajęłoby sporo czasu - mówi szef związku narciarskiego.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Góral
Jeśli w ogóle mowa o jakimkolwiek zadaszeniu , to jedyne rozsądne jest zadaszenie całej skoczni , a nie tylko rozbiegu . Zamiast zajmować się fanaberiami zwróćcie uwagę że Polska to biedny kraj rządzony przez idiotów i likwidacją tego kretynizmu trzeba się zająć a nie zastępczymi tematami . Budżet państwa ma 65 % deficytu ta banda idiotów więcej wydaje niż w ogóle można wydusić ze społeczeństwa , zlikwidowali wszystko wraz ze zdrowym rozsądkiem ,a wy pierniczycie o tunelach i fanaberiach - usiądźcie na ziemi osły .
t
tunelik
Zakopianke w tunel i pod ziemie bedzie bez protestow.
e
elf
Tu nie chodzi o to czy pada na bule tylko o kwestie zasypywania torów najazdowych co obniża prędkości, pomysł trafiony bo problem rozwiązuje. A gdy jest wiatr to zwykle się nie skacze... co na to PZN?
j
ja
jw
d
dfgs
Tak, po wyjeździe z rury dostaje boczny wiatr wuj gdzie skąd. Jak można nie mieć elementarnej wyobraźni...
s
ssss
a po wyfrunięcu z tunelu zawodnik natrafia na ... śnieg lub deszcz lub wiatr :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska