O tym, że klimat nam się zmienia – wiadomo nie od dzisiaj. Dobitnie pokazała to ostatnia zimy, gdzie praktycznie od lutego w Zakopanem nie było śniegu. Do tego coraz częściej występują ulewne nawałnice, grad i wichury. To efekt ocieplenia klimatu. Według synoptyków takie dynamiczne zjawiska pogodowe będą występowały coraz częściej.
Zakopane chce pozyskać środki na działania zmierzające do przygotowania się do zmian klimatycznych. Wcześniej jednak musi przygotować plan adaptacji do zmian klimatu.
- To jest dokument strategiczny, który pozwala gminom starać się o środki na inwestycje związane ze zmianami klimatycznymi. Znajdą się w nim analizy potrzeb i zagrożeń klimatycznych dla miasta – mówi Alicja Olkuska-Kowalczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta w Zakopanem. Jak dodaje urzędniczka, plan wskaże największe zagrożenia i zaproponuje rozwiązania, zabezpieczenia.
Na razie przepisy prawa nakazują posiadanie takich planów przez miasta powyżej 100 tys. mieszkańców. Mniejsze samorządy nie muszą jeszcze tego zrobić. - My to chcemy zrobić, bo udało nam się pozyskać zewnętrze środki na opracowanie planów. To ponad 120 tys. zł dotacji. Z własnego budżetu dołożymy ok. 40 tys. Szacujemy, że przygotowanie dokumentu będzie kosztowało ponad 160 tys. zł – dodaje Alicja Olkuska-Kowalczyk.
Prace nad dokumentem będą poprzedzone badaniami sytuacji miasta, konsultacjami społecznymi. Urząd miasta zamierza ogłosić przetarg na zewnętrzną firmę, która zajmie się całością prac. Będzie ich wspomagał powołany w urzędzie miasta zespół pracowników magistratu, starostwa tatrzańskiego, a także Tatrzańskiego Parku Narodowego. Te osoby mają m.in. analizować, czy zaproponowane przez zewnętrzną firmę rozwiązania da się zrealizować z puntu widzenia innych przepisów lokalnych.
Na razie urzędnicy jednoznacznie nie są w stanie wskazać co znajdzie się w dokumencie. - Myślę, że będziemy się skupiać na tym, by odbetonować miasto, by tam gdzie to możliwe, sadzić więcej drzew, zieleni zamiast betonu. Myślę, że największym naszym problemem są silne wiatry i nawalne deszcze – mówi naczelniczka.
Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego dodaje, że z uwagi na coraz częściej zdarzające się ulewne deszcze konieczne jest ciągłe usprawnianie kanalizacji burzowej. Bo ta niejednokrotnie – co pokazały nawet ostatnie opady – nie była w stanie pomieścić wody, która spadła w czasie ulewy. - My już przy każdej inwestycji drogowej staramy się poprawiać kanalizację burzową. Tak niebawem będzie w przypadku budowy ronda na zakopiance w rejonie Ustupu. Wkrótce prace rozpoczną się w sąsiedztwie wiaduktu kolejowego. Tam będzie m.in. poprawiona kanalizacja burzowa na drodze pod wiaduktem, w ciągu ul. Wojdyły – mówi Łukasz Filipowicz.
Droga pod wiaduktem w ostatnich tygodniach była dwukrotnie zalewana, była wyłączana z ruchu, a straż pożarna musiała wypompowywać wodę. - Modernizację kanalizacji burzowej będziemy robili stopniowo, sukcesywnie, nie damy bowiem rady zrobić wszystkiego naraz. Miasta na to nie stać – dodaje Filipowicz.
Na zmiany klimatu – niezależnie od opracowywanego przez urząd miasta dokumentu – powinni szykować się także prywatni przedsiębiorcy. Chodzi przede wszystkim o biznes żyjący ze śniegu. Tego – jak pokazują ostatnie lata – ubywa. Z modeli synoptycznych wychodzi, że zimy będą coraz łagodniejsze, a śniegu będzie coraz mniej.
- Pod tym kątem musimy wszyscy się przygotować. Chodzi mi o wykorzystywanie wyciągów narciarskich także w lecie, by mieć inną alternatywę, gdy śniegu będzie za mało – kwituje Łukasz Filipowicz.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
