- U nas jest tak, że jak dożyjesz sędziwego wieku, to się ciesz, siedź w domu, i niczego nie oczekuj. Jak więc ktoś trochę gorzej się czuje, to siedzi zamknięty w domu i nigdzie nie wychodzi - mówi radna Marzena Mitan Abel. - Oglądałam ostatnio w Anglii dom dla samotnych starszych osób. Rano po śniadaniu byli tam przywożeni, a po południu byli odwożeni do swoich domów.
Starsi ludzie, jak dodaje radna, mieli tam zapewniony posiłek i różnego rodzaju atrakcje, a nawet fryzjera i kosmetyczkę. Podobnie, jak mówi Alina Łojas, przewodnicząca komisji rodziny, jest w Niemczech. - Taki dom nie kosztowałby dużo. Czy nie można by i u nas w Zakopanem zorganizować taki dzienny dom dla samotnych starszych osób - pytała Abel.
Alicja Szarek, pełnomocnik ds przeciwdziałania narkomanii uważa, że i w naszym mieście powoli zaczynają się uaktywniać osoby starsze.
- Opiekunki nie tylko przywożą im jedzenie, ale też dowożą ich na imprezy - wyjaśnia Szarek.