Decyzja sądu kończy postępowanie, którego zarzewiem była sesja rady miasta z września 2013 roku. Wówczas Jacek Kalata jeszcze nie był radnym, ale reprezentował mieszkańców Furmanowej.
Było tak: najpierw mieszkańcy wywiesili na sali transparent „Dość kumoterstwa, kłamstw, propagandy i je...nia górali”. Ówczesny przewodniczący rady miasta, Jerzy Zacharko, nakazał przerwać posiedzenie, usunąć transparent i wyprowadzić mieszkańców Furmanowej z sali.
Kalata jednak nie chciał opuścić sali. Wówczas do akcji wkroczyła straż miejska, która - po przepychankach - dosłownie wyniosła Kalatę z sali obrad.
Mieszkaniec Furmanowej, a także trzy inny osoby, oskarżone zostały o naruszenie nietykalności cielesnej strażników i utrudnianie im wykonywania czynności służbowych.
Po trzech latach najpierw prokurator zawnioskował o umorzenie procesu, a potem sąd się do tego przychylił.